XVI seria spotkań w rozgrywkach krotoszyńskiej Playareny przyniosła pierwsze w tym roku porażki Żubrów i Tornada. Tym samym nie ma już zespołu, który by w rundzie wiosennej nie zaznał goryczy przegranej.
Liderujące Żubry zmierzyły się z Igloo. Niżej sklasyfikowana drużyna do przerwy prowadziła 3:1 dzięki trzem trafieniom Daniela Gasztyka. Po zmianie stron Igloo konsekwentnie i twardo grało w obronie, wyprowadzając zabójcze kontry. Na listę strzelców wpisywali się kolejno Bartosz Galewski, Przemysław Konowalczyk i Adrian Szymanowski. Tym samym Żubry przegrały po raz pierwszy w tym roku i to aż 1:6.
Przegrało również Tornado, które w konfrontacji z A Seree Tee wprawdzie wyszło na prowadzenie, lecz potem do pracy zabrali się rywale, zdobywając sześć goli. Ostatecznie, po wyrównanej drugiej połowie, AST wygrało 9:6. Trzy raz do siatki trafiał Adam Wosiek, a dwa razy Marcin Gąsiorek.
Pewną wygraną odniosły Albatrosy, które pokonały Dangerous Devils 8:1. Z kolei w pojedynku Pancomu z MTV lepsi byli zdunowianie, którzy prowadzili 3:0, potem 6:3, by zwyciężyć 10:5. Dzięki temu Pancom wyprzedził w tabeli rozdrażewską drużynę, gdyż legitymuje się lepszym bilansem bramkowym.
Ponadto w ramach XVI kolejki mieliśmy także dwa walkowery. Punkty bez walki na boisku zdobyły Dream Team i Pro-Met.
(GRZELO)
FOT. Dominik Góral