W Centrum Bilardowym Bila w Krotoszynie odbyło się spotkanie z podróżnikiem Piotrem Horzelą. Zebrani goście wysłuchali opowieści o jego wyprawie do Sudanu Południowego, gdzie spędził niecałe dwa lata. Poznał w tym czasie tamtejszą kulturę, obyczaje, potrawy.
Piotr Horzela, jak sam o sobie mówi, jest podróżnikiem niemal od urodzenia. – Wychowałem się w leśniczówce na Pomorzu – mówił. - Moje pierwsze podróże odbywałem na odcinku 12 km. Była to codzienna trasa z domu do przedszkola. Później dystans się jedynie zwiększał. Podczas nauki w liceum podróżowałem po Polsce. W trakcie studiów na wydziale leśnym SGGW odwiedziłem kilka krajów europejskich. Po studiach przyszedł czas na opuszczenie Starego Kontynentu. W ciągu ostatnich lat odwiedziłem Afrykę, Antarktydę, Amerykę Południową i kilka krajów w Europie. Łącznie na wspomnianych kontynentach, poza Europą, spędziłem blisko cztery lata – opowiadał podróżnik.
Sudan Południowy to najmłodsze państwo świata, które powstało na terenie objętym wojnami przez ponad 50 lat. W Dżubie, stolicy Sudanu Południowego, Piotr Horzela mieszkał niecałe dwa lata, a każdą wolną chwilę wykorzystywał na przebywanie z ludźmi oraz na wycieczki w głąb kraju. Dotarł w góry w poszukiwaniu opuszczonych plantacji herbaty, pływał po Nilu, odwiedzał Szyluków z pogranicza z północą i Toposów z terenów graniczących z Kenią i Ugandą. Jak podkreślił, obserwowanie narodzin Sudanu Południowego oraz podróżowanie po tym kraju okazało się niezmiernie ciekawe.
Inicjatorką spotkania była Magdalena Banaszek, znana z organizacji Krotoszyńskiej Masy Krytycznej. Wizytę podróżnika zorganizowano również dzięki Centrum Krotoszyńskich Inicjatyw, przy wsparciu Krotoszyńskiego Centrum Bilardowego Bila. Sponsorami były miasto i gmina Krotoszyn, Bank Spółdzielczy w Krotoszynie oraz firma PrintHouse.
(NOVUS)