W minioną środę w warsztacie na jednej z posesji w Benicach wybuchł pożar. W akcji gaśniczej brało udział blisko 40 strażaków. Dwie osoby zostały poszkodowane.
Po przybyciu na miejsce pierwszego zastępu, z OSP w Benicach, strażacy, zabezpieczeni w aparaty ochrony dróg oddechowych, podali jeden prąd gaśniczy wody w obronie na przyległy budynek, w którym znajdowały się pojazdy zabytkowe i wózek widłowy.
- Gdy przybyły kolejne jednostki, przegrupowano siły oraz środki i wprowadzono dwa dodatkowe prądy gaśnicze – jeden prąd wody na szczyt budynku i jeden prąd piany ciężkiej do wnętrza. Ze względu na duże zadymienie oraz znaczną ilość materiału palnego podjęto decyzję o zadysponowaniu dodatkowych butli powietrznych z JRG w Krotoszynie oraz kontenera ODO z JRG w Ostrowie Wlkp. w celu zapewnienia ciągłości pracy ratowników w strefie zadymionej – informuje Tomasz Niciejewski, rzecznik prasowy KP PSP w Krotoszynie.
Po stłumieniu ognia, z uwagi na ilość nagromadzonego materiału palnego, zarządzono ewakuację mienia, które utrudniało prowadzenie działań. Ponadto dokonano częściowej rozbiórki dachu, co pozwoliło dotrzeć do zarzewi ognia oraz odprowadzić gazy pożarowe.
Pomieszczenia, w których prowadzono działania, sprawdzone zostały kamerą termowizyjną – zagrożenia nie stwierdzono. Akcja trwała 3,5 godziny i brało w niej udział 37 strażaków. W wyniku pożaru dwie osoby zostały poszkodowane – jeden ze strażaków oraz właściciel obiektu.
Na razie nie wiadomo, co było przyczyną pożaru. - Trwają czynności dochodzeniowe, prowadzone przez policjantów, w celu ustalenia okoliczności i przyczyn zdarzenia – mówi st. sierż. Bartosz Karwik z Komendy Powiatowej Policji w Krotoszynie.
(NOVUS, ANKA)