W krotoszyńskim biurze poselskim Prawa i Sprawiedliwości odbyła się konferencja prasowa z udziałem posła Jana Mosińskiego. W trakcie spotkania rozmawiano przede wszystkim o planach wprowadzenia ograniczenia handlu w niedziele. Nie zabrakło też wątków lokalnych.
- Sprawa handlu w niedziele jest tematem wyjątkowo mi bliskim. Około miliona osób pracuje w tej branży, z czego ok. 800 tysięcy to kobiety – rozpoczął poseł Jan Mosiński. Jako przewodniczący podkomisji stałej do spraw rynku pracy pilotuje stan czynności nad obywatelskim projektem ustawy, zakładającej ograniczenie handlu we wszystkie niedziele w miesiącu, prócz wskazanych w projekcie wyjątków – pierwsza niedziela sierpnia, niedziele w okresach przed świętami Bożego Narodzenia i Wielkiej Nocy.
Nierespektowanie tej ustawy miałoby skutkować nałożeniem sankcji, łącznie z najwyższą karą w postaci pozbawienia wolności. - Z tym konkretnym zapisem nie zgadzałem się od samego początku jako przewodniczący podkomisji. Rząd również wskazał, że jest to zbyt daleko idąca sankcja i 19 kwietnia na posiedzeniu podkomisji autorzy projektu zgłosili do niego autopoprawki – wyjaśniał parlamentarzysta. Ideą projektu, przygotowanego m.in. przez NSZZ „Solidarność”, jest wyjście naprzeciw oczekiwaniom osób pracujących w handlu. Zakłada on, by w niedziele obowiązywał zakaz handlu. Zdaniem posła są pewne kontrowersje w tych rozwiązaniach, których nie sposób ominąć. Jak podkreślił, nie ma prostych rozwiązań w tej kwestii.
- Ja też chciałbym wszystkie niedziele wolne, ale jako poseł muszę patrzeć szerzej na pewne zjawiska – mówił J. Mosiński. - Nie mogę z góry odrzucać propozycji innych osób związanych z handlem, a więc konsumentów, pracodawców, przedstawicieli korporacji, jak również obywateli, którzy mogą zgłaszać swoje zastrzeżenia. Jest wola, aby handel ograniczać, ale musimy znaleźć przepisy, które będą zgodne z konstytucją pod kątem równości wobec prawa czy swobody prowadzenia działalności gospodarczej – zaznaczył poseł.
Pod uwagę brane jest tymczasowe wprowadzenie ograniczonego handlu w dwie niedziele w danym miesiącu. Dzięki temu można by się przekonać, w jaki sposób zareaguje na taką zmianę społeczeństwo. Kolejnym krokiem byłoby dokonanie rewizji ustawy za około dwa lata w celu jej pogłębienia. Argumenty pracodawców, że konsekwencją tej ustawy będą zwolnienia pracowników, J. Mosiński uznał za „wyssane z palca”. - Podobnie straszono przy okazji innych projektów wprowadzanych przez Prawo i Sprawiedliwość, np. programu 500+, minimalnej stawki godzinowej czy podwyższenia minimalnej kwoty wynagrodzenia. I jakoś nic specjalnego się nie dzieje. Nie widać „wariantu greckiego”, który wieszczyli pan Ryszard Petru czy poseł z tego okręgu – pan Witczak. Z badań wynika, że wpływy ze sprzedaży w niedziele są dosyć znikome w porównaniu z innymi dniami tygodnia – stwierdził parlamentarzysta.
Zapytany o to, czy zakaz handlu w niedziele będzie dotyczyć wszystkich podmiotów gospodarczych, J. Mosiński wyjaśnił, iż ustawa jest skierowana głównie na sklepy wielkopowierzchniowe. Jeśli właściciel małego sklepu stanie za ladą, nie będzie go ten zakaz obejmował.
Podczas konferencji poruszono też sprawy lokalne. Polityk oznajmił, że docierają do niego w formie pisemnej zastrzeżenia wobec pracy przewodniczącego Komisji Rewizyjnej Rady Powiatu Krotoszyńskiego, Dariusza Rozuma. Chodzi konkretnie o sprawy oświatowe. - Z informacji, które otrzymałem, wynika, iż radny zbyt dalece ingeruje w funkcjonowanie szkół, nie mając do tego prawa, ponieważ są od tego inne organy – tłumaczył poseł Mosiński. – Dlatego teraz weryfikuję te informacje. Jeśli okażą się prawdziwe, będę wysyłał stosowne pisma do organu prowadzącego. Jeśli potwierdzą się również informacje w innych obszarach, będziemy wysyłać pisma do organów ścigania. Nie chcę wyciągać daleko idących wniosków, ale wydaje mi się, że przewodniczący Komisji Rewizyjnej jest do czego innego powołany – powiedział parlamentarzysta, uchylając się od odpowiedzi na pytanie, o jakie konkretnie działania przewodniczącego Komisji Rewizyjnej chodzi.
(NOVUS)