31 maja na stadionie miejskim w Krotoszynie licznie przybyli mieszkańcy mieli okazję zobaczyć popisy kaskaderów Streets Owners. Dali oni niesamowity pokaz, pełen niebezpieczeństw i adrenaliny, oczywiście z udziałem samochodów, motocykli i efektów pirotechnicznych.
Pokaz był utrzymany w konwencji klasycznego amerykańskiego auto rodeo – jazda na dwóch kołach, globus śmierci, dachowanie autem, przeskakiwanie z jednego rozpędzonego samochodu na drugi. W oprawie klimatycznej muzyki, efektów świetlnych i ogniowych można było odkryć tajemnice współczesnego kina akcji. Program stanowił dynamiczną, zwartą logicznie i choreograficznie całość. Dziewięćdziesiąt minut akcji to przemyślane sekwencje kaskaderskie, przeplatane scenami z najbardziej znanych, światowych produkcji sensacyjnych.
Najwięcej emocji u widzów wywołał pokaz z płonącą zaporą, złożoną z drewna i siana , w którą wjechało rozpędzone auto, a w dodatku na masce umieszczony był kaskader polany benzyną… Była również okazja, by ochotnicy wzięli udział w pokazie. Mogli na własnej skórze poczuć niebezpieczeństwo, zastrzyk adrenaliny i emocji. Po pokazie niewątpliwą atrakcją, szczególnie dla młodszych, była możliwość przejażdżki monster trackiem.
Grupę Streets Owners w większości tworzą kaskaderzy z Czech i Słowacji. Lata ich pracy na planach filmowych i organizowania indywidualnych projektów kaskaderskich zaowocowały opanowaniem tej profesji do perfekcji. Ekipa Streets Owners powstała z inicjatywy szefa grupy, Tondy Paroubka, który zaprosił do współpracy najlepszych specjalistów.
- Świat kina i jego efektów to drink z iluzji, doprawionej swobodą wyobraźni. To wyjątkowa dziedzina sztuki. Sztuki spajającej rzeczywistość z magią. Jakkolwiek duże emocje potrafi w nas obudzić, zawsze pozostanie iluzją rzeczywistości. My żyjemy i jeździmy naprawdę –powiedział na temat swojej pasji Tonda Paroubek.
(NOVUS)