W sobotę, 24 czerwca, wybuchł pożar garażu w Koźminie Wlkp. Gaszący ogień strażacy znaleźli nieprzytomnego mężczyznę. Niestety, mimo natychmiastowej reanimacji nie udało się go uratować.
Na akcję wysłano samochody gaśnicze z Jednostki Ratowniczo-Gaśniczej PSP w Krotoszynie oraz z OSP w Koźminie Wlkp., Czarnym Sadzie i Wałkowie. Gdy pierwsi strażacy dotarli na miejsce, w całej objętości palił się metalowy garaż samochodowy, w którym znajdował się samochód marki Fiat 126p. Ściany zewnętrzne obiektu bezpośrednio przylegały do budynków mieszkalnych, zlokalizowanych po jego obu stronach.
- Strażacy podali wodę w celu stłumienia ognia – informuje Tomasz Niciejewski, rzecznik prasowy KP PSP w Krotoszynie. - W wyniku dalszego rozpoznania w jednym z pomieszczeń budynku mieszkalnego znaleziono nieprzytomnego mężczyznę, którego niezwłocznie ewakuowano na zewnątrz i przekazano Zespołowi Ratownictwa Medycznego.
Ratownicy nie stwierdzili czynności życiowych i rozpoczęli resuscytację krążeniowo-oddechową. Na miejsce wezwano także Lotnicze Pogotowie Ratunkowe.
Po stłumieniu ognia pogorzelisko przeszukano i dogaszono. Strażacy z OSP pomagali ratownikom medycznym w reanimacji poszkodowanego. Lekarz z Lotniczego Pogotowia Ratunkowego podjął dalsze czynności z tym związane. Niestety, pomimo usilnych starań, mężczyzny nie udało się uratować. Lekarz stwierdził zgon.
Działania służb ratowniczych trwały ponad trzy godziny.
(ANKA)
FOT. JRG PSP Krotoszyn