Pod koniec czerwca zespoły UKS Piast Krotoszyn i UKS Polon Krotoszyn rywalizowały w krajowym finale mistrzostw w minisiatkówce. Ekipa z Parcelek w rozgrywkach Kinder + Sport Cup rocznika 2004 uplasowała się na dziesiątym miejscu, a podopieczni trenera Sławomira Chlebowskiego zakończyli zmagania w trójkach na osiemnastej pozycji.
Do ścisłego finału awansowali złoci i srebrni medaliści rozgrywek wojewódzkich, czyli po 32 najlepsze zespoły w poszczególnych kategoriach wiekowych. Do Zabrza zjechało więc blisko tysiąc młodych siatkarzy.
Po raz pierwszy w historii turnieju nie dokonano losowania, lecz do poszczególnych grup eliminacyjnych drużyny przydzielano na podstawie rankingu województw, wyliczonego z trzech ostatnich lat. W tym zestawieniu Wielkopolska znalazła się na trzynastym miejscu, w efekcie czego zespoły z naszego regionu znalazły się w bardzo trudnych grupach, trafiając na ekipy z województw śląskiego, mazowieckiego i lubuskiego.
Podopieczni trenera Piotr Robakowskiego w rozgrywkach rocznika 2004 na początek odnieśli dwa zwycięstwa – nad KS Plas Warszawa (brązowy medalista MP z ubiegłego roku) 2:1 i KS Tęcza Krosno Odrzańskie 2:0, a w ostatnim meczu grupowym ulegli Jastrzębskiemu Węglowi 0:2.
W następnej fazie krotoszynianie przegrali po 0:2 z Bzurą Ozorków i Lechią Tomaszów Mazowiecki oraz pokonali w dwóch partiach Volley Gubin, zajmując trzecie miejsce w grupie. Piast więc nie awansował do czołowej ósemki turnieju.
Potem nasi siatkarze wygrali 2:0 z KS Radwansport Kraków i 2:1 z ULKS Chobrzany, a w pojedynku o dziewiąte miejsce, po wyrównanej walce, musieli uznać wyższość KS Chemik Bydgoszcz – 1:2 (7:15, 15:11, 6:11). W zespole Piasta zagrali Kacper Kaczmarek, Bartłomiej Ostój, Igor Tysiak, Dawid Król, Krystian Gmerek i Hubert Wiatrak.
- Nie udało się zdobyć medalu mistrzostw Polski, choć po srebrnym krążku w rozgrywkach szkolnych stawiano nas w gronie zespołów, które mogą powalczyć o podium. Mimo wszystko z postawy moich chłopców jestem zadowolony, nie mieliśmy szczęścia w układzie spotkań, a awans do czołowej ósemki przegraliśmy po dramatycznych końcówkach setów z Tomaszowem Mazowieckim. W tym turnieju po moich podopiecznych było widać ogromne zmęczenie sezonem. Dziesiąta lokata potwierdza jednak, jaki potencjał w nich drzemie – skomentował Piotr Robakowski.
Krotoszyński Polon rywalizował w rozgrywkach trójek. W pierwej fazie zmagań nasz zespół pokonał 2:0 SP 3 Volley Gubin oraz uległ 0:2 Anbudowi MKS Będzin I i 1:2 UMKS MOS Wola Warszawa. Potem ekipa prowadzona przez Sławomira Chlebowskiego walczyła o miejsca 17-32. W grupie Polon zanotował cztery wygrane, nie tracąc seta – z Białostocką Akademią Siatkówki, MUKS Grześki Kalisz, KS Stal Grudziądz i SP 19 Kędzierzyn-Koźle – i dwie porażki 0:2 – z Suwalskim UKS Siatkówki i PSP Niekłanie Wielkie.
Potem krotoszynianie ponownie zmierzyli się z Suwalskim UKS Siatkówki, tym razem zwyciężając 2:0. Z kolei w meczu o 17. miejsce Polon uległ 1:2 zespołowi z Niekłania Wielkiego. W krotoszyńskiej drużynie wystąpili Adrian Gromski, Wiktor Mackiewicz, Filip Pinkowski i Jakub Hylewicz. – Jestem bardzo zadowolony z postawy moich chłopaków. Szkoda trochę meczu z Wolą Warszawa, który mogliśmy wygrać, a potem walczyć o czołową szesnastkę. Chciałbym podziękować Urzędowi Miejskiemu w Krotoszynie i wszystkim sponsorom za pomoc w rozwoju siatkarzy naszego klubu – powiedział Sławomir Chlebowski.
(GRZELO)
