Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.
rozumiem
Widzimy się co WTOREK!
Łączy nas powiat
Kontakt redakcja@glokalna.pl
Dzisiaj jest: 24 listopada 2024, niedziela imieniny obchodzą: Adela, Klemens

O włos od remisu

O włos od remisu

W minioną sobotę rozgrywki ligowe zainaugurowali gracze Białego Orła Koźmin Wlkp. Podopieczni Macieja Dolaty nie sprostali kościańskiej Obrze, ulegając w najniższym możliwym stosunku, 0:1.

Orzełki przystąpiły do pierwszej ligowej potyczki jako – porównując z końcem poprzednich rozgrywek – zespół mocno przebudowany. Spory ruch na rynku transferowym panował niemal do pierwszego gwizdka. Ledwie 48 godzin przed meczem z Obrą koźminianie zakontraktowali trzech młodych piłkarzy jarocińskiego Jaroty. Szeregi teamu Dolaty wzmocnili stoper Szymon Grodzki, defensywny pomocnik Dawid Idzikowski oraz lewy obrońca Alan Janowski. Cała trójka – ktorej wypożyczenie trwać będzie do końca czerwca 2018r. – wybiegła na murawę w wyjściowym składzie.

Rzecz jasna faworytem starcia była drużyna dowodzona przez Krzysztofa Knychałę. Miejscowi od początku nadawali ton grze, ale z biegiem czasu koźminianie zaczęli dochodzić do głosu. Przed przerwą bardziej klarowne okazje bramkowe stworzyli sobie gospodarze, lecz żadnej z nich nie można nazwać „setką”.

U progu drugiej odsłony Biały Orzeł miał świetną szansę, by objąć prowadzenie, ale po zagraniu Igora Skowrona futbolówka obiła konstrukcję bramki Obry. W odpowiedzi Obra przeprowadziła decydującą – jak się okazało – akcję. Po centrze z rzutu wolnego ładną główką popisał się Filip Tylczyński i Knychała mógł bić brawo swoim zawodnikom. Niespełna 10 minut później gospodarze domagali się jedenastki, sugerując, iż Dawid Juchacz został nieprzepisowo zaatakowany w polu karnym gości. Sędzia gry nie przerwał i mogło się wydawać, że chłopcy Dolaty zwietrzą szansę na urwanie punktów faworytowi.

Końcowy kwadrans był swoistą wymianą ciosów. Obra stworzyła trzy a koźminianie – za sprawą Mikołaja Szulca i Artura Błażejczaka – dwie sytuacje strzeleckie. Niestety wynik nie uległ już zmianie, wobec czego Orły nie będą mile wspominać startu bieżącego sezonu.

(GOLSKI)

Obra 1912 Kościan – Biały Orzeł Koźmin Wlkp. 1:0 (0:0)

Bramka: 1:0 – Filip Tylczyński (58′ głową)

Biały Orzeł: P. Szulc – Majusiak, Skowron, Grodzki, Idzikowski (77’ M. Szulc), M. Szymkowiak (46’ Dolata), Gałczyński (77’ Błażejczak), Czabański, Janowski, J. Szymkowiak, Derwich (87’ Bastrzyk)

Kategoria: Sport

Spodobał Ci się tekst? Poleć znajomym:

Najnowsze wydarzenia

Gumiś dziesiąty na świecie Gumiś dziesiąty na świecie
Sport 17 września 2017 08:20
LOGinLAB w stolicy kraju LOGinLAB w stolicy kraju
Sport 15 września 2017 12:56
Skradł drogocenną biżuterię Skradł drogocenną biżuterię
Aktualności 15 września 2017 10:23
Wszyscy jesteśmy sąsiadami! Wszyscy jesteśmy sąsiadami!
Aktualności 14 września 2017 10:42
Więcej w Aktualności
PUP
O prawie pracy i ubezpieczeniach

Powiatowy Urząd Pracy w Krotoszynie wraz z Państwową Inspekcją Pracy oraz Zakładem Ubezpieczeń Społecznych w Ostrowie Wlkp. zapraszają pracodawców do...

Zamknij