Jak wyglądała droga pod wiaduktem na ulicy Kobylińskiej podczas niedawnych ulew, wszyscy pamiętamy. Nic zatem dziwnego, że temat ów wrócił na XLII sesji Rady Miejskiej w Krotoszynie, która odbyła się ostatniego dnia sierpnia.
- Czy są planowane jakieś prace związane z modernizacją sieci kanalizacyjnej w tym miejscu? – dopytywał radny Paweł Grobelny. – To ciągle powracający temat – oznajmił radny Mirosław Gańko, składając wniosek merytoryczny o zmodernizowanie przestarzałej kanalizacji wodno-ściekowej pod wiaduktem.
Z kolei radny Krzysztof Manista wnioskował o podjęcie wspólnych działań z właścicielami terenów po byłej jednostce wojskowej w celu udrożnienia studzienek w tym rejonie. – Studzienki są tam pozarywane. Trzeba coś zrobić, by zapobiec zalaniom i szkodom, do jakich dochodzi podczas gwałtownych ulew – powiedział K. Manista.
- Wiadukt to temat wszystkim znany – odpowiedział burmistrz Franciszek Marszałek. – Oczywiście, że problem można rozwiązać, lecz ktoś musi za to zapłacić. Już się zwracaliśmy w tej sprawie do Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad. Musimy mieć jednak świadomość, że wiąże się to z niemałymi kosztami – podkreślił F. Marszałek.
Burmistrz odniósł się również do kwestii poruszonej przez radnego Manistę. – Przejrzymy te studzienki – stwierdził. - Ale tam potrzebna jest kompleksowa dokumentacja na rewitalizację. Owszem, możemy podjąć doraźne działania, lecz – zaznaczam – cudów tam nie zrobimy – oznajmił F. Marszałek.
(ANKA)