Lech Poznań zremisował na własnym boisku z ekipą Cracovii 1:1, notując tym samym drugi remis z rzędu w rozgrywkach. Poniżej przedstawiamy zapis konferencji prasowej.
Wojciech Stawowy, trener Cracovii
Na wstępie chciałem zaznaczyć, że mój zespół nie był faworytem w dzisiejszej konfrontacji. Lech jest wicemistrzem kraju, a w tym sezonie jest jednym z głównych faworytów do walki o końcowy trumf. Myślę, że w przekroju całego spotkania remis jest sprawiedliwym wynikiem. Mieliśmy lepsze i gorsze momenty, ale nie mogę odmówić chłopakom dzielnej postawy przez 90 minut. Do słabszych okresów bezwzględnie trzeba zaliczyć czerwoną kartkę Marcina Kusia oraz utratę bramki. Sądzę, że mało kto wtedy wierzył, że będziemy w stanie doprowadzić do remisu. Bramka sprawiła jednak, że konfrontacja zakończyła się sprawiedliwym rezultatem. Wpływ na postawę zawodników miały także ciężkie warunki pogodowe. Jako minus trzeba traktować liczne przestoje w grze, co było bardzo widoczne w pierwszych dwóch kwadransach konfrontacji. Do momentu czerwonej kartki kibice oglądali piłkarskie szachy. Po zejściu Kusia poznaniacy zepchnęli nas do defensywy, w wyniku czego straciliśmy gola. Udało nam się jednak szybko podnieść i uzyskaliśmy – moim zdaniem – zasłużony punkt.
Sztab szkoleniowy po każdym meczu wykonuje odpowiednią analizę, tak będzie również po starciu z Lechem. Nie ocenię na gorąco sytuacji z czerwoną kartką. Stałem za daleko od całego zdarzenia, więc wolę najpierw obejrzeć powtórkę video, aby móc się do tego odnieść. Jeżeli kartka była zasłużona, to z pewnością nie ominie Marcina poważna rozmowa ze mną. Ten zawodnik jest już doświadczony, dużo wnosi do gry zespołu i nie powinien tak się zachowywać. Przeanalizujemy w tygodniu tę sprawę i podejmiemy odpowiednie decyzje.
Mariusz Rumak, trener Lecha Poznań
- Pierwsza odsłona spotkania była bardzo słaba. Brakowało w niej odpowiedniego rytmu gry, zbyt długo przetrzymywaliśmy piłkę, nie było przyspieszenia naszych akcji, co przeniosło się na brak konkretnych sytuacji. Po przerwie było już lepiej. Zaczęliśmy stwarzać jakieś sytuacje, ale żeby wygrać mecz, trzeba strzelić jednego gola więcej niż przeciwnik. Po niedzielnym starciu spotka nas zapewne dużo zasłużonej krytyki, dlatego musimy pracować dalej, aby w kolejnych meczach odnosić zwycięstwa. Wszystko siedzi w naszych głowach. Musimy odpowiednio przygotować się do czwartkowego spotkania, w którym celem będzie wygrana.
Był taki moment, że w końcu musieliśmy dokonać pewnych zmian w składzie. Tacy zawodnicy jak Wołąkiewicz czy Możdżeń grali w pełnym wymiarze czasowym wszystkie dotychczasowe mecze. Dodatkowo w czwartek wykonaliśmy bardzo dużo pracy fizycznej, czego może nie było widać na boisku. Sezon zapowiada się na bardzo długi, więc zdecydowaliśmy się zastosować rotację w składzie. Większość zawodników grających dzisiaj posiada braki w przygotowaniu, spowodowane wcześniejszymi kontuzjami. Ustawiając taką wyjściową jedenastkę, podjąłem ryzyko i nie mam przez to pretensji do zawodników. Myśląc o następnych meczach, musimy poprawić grę zespołową.
Mamy cztery dni do następnego meczu. Musimy wyjść na trening i poprawić to, co funkcjonuje źle. Dzisiaj graliśmy za wolno. Nie możemy usprawiedliwiać się pogodą, ponieważ taką samą miał zespół z Krakowa. Na jednostkach treningowych postaramy się wyciągnąć odpowiednie wnioski i pojechać na Litwę po zwycięstwo.
Wracając do spotkania z Ruchem Chorzów, tam miałem pretensje o brak pressingu przy konstruowaniu akcji. A co do konfrontacji z Cracovią – zbyt długo utrzymywaliśmy się przy piłce. Brakowało odpowiedniej szybkości, gry na jeden kontakt, za dużo było podań do tyłu. Będziemy rozmawiać o tym z zawodnikami. Jestem przekonany, że każdy z nich potrafi zagrać w taki sposób, jakiego oczekuję. Pewne zmiany w składzie wpłynęły na postawę zespołu. Zaznaczam jednak, że sezon jest długi i musimy stosować rotację.
Niepokoi mnie postawa naszej linii defensywnej. W czwartym kolejnym meczu tracimy bramkę. Co do ofensywy – potrzebny nam jest większy spokój z przodu, aby wykorzystywać okazje strzeleckie. Mieliśmy plan, by grać bocznymi sektorami boiska. Niestety, dzisiaj na siłę pchaliśmy się środkiem pola.
Nie zgadzam się ze stwierdzeniem, że zmiany nie były potrzebne zespołowi. Wprawdzie Śląsk Wrocław stracił przez to punkty, podobnie jak mój team. Proszę zauważyć jednak postawę Legii Warszawa. Jan Urban także zastosował rotację i wygrał wysoko dwa spotkania. Mamy skład, który spokojnie może grać w tej lidze. Wszystko rozbija się o okres przygotowawczy, w którym mieliśmy plagę kontuzji. Potrzebujemy dwóch tygodni, by nabrać odpowiedniego rytmu, który pomoże nam w lepszej grze. Nie możemy się tylko tłumaczyć, ponieważ wiem, że na stadion przychodzi 15-20 tysięcy ludzi, pragnących oglądać zwycięski Lech.
Wygraj bilety na mecz LECH – KORONA!
By ubiegać się o wejściówki należy prawidłowo odpowiedzieć na pytanie:
KTO JEST RYWALEM LECHA W 3. RUNDZIE ELIMINACYJNEJ LE?
A) ŚLĄSK WROCŁAW
B) MSK ŻILINA
C) ŻALGIRIS WILNO
Jak głosować?
Wyślij sms pod nr 71051 (koszt 1,23 zł z VAT) o treści LECH., podając właściwą odpowiedź według przykładowego wzoru: LECH.D
Konkurs trwa do 8 sierpnia 2013 roku (do godz. 23.59).
(GRZELO)
FOT. G. NOWAK