We wtorek na krotoszyńskim stadionie doszło do sparingu miejscowej Astry z Dąbroczanką Pępowo. Spotkanie zakończyło się wysoką porażka drużyny gospodarzy 0:7.
Do Asterki na ten pojedynek dołączyła już dwójka doświadczonych zawodników – Janusz Maryniak oraz Ryszard Idkowiak. Po raz pierwszy w barwach nowego – starego zespołu zaprezentował się również były zawodnik CKS-u Zduny – Adam Adamski. Cały mecz przebiegał pod dyktando Dąbroczanki. – Zespół gości zasłużenie gra o jedną klasę wyżej od nas. Wykorzystali każdy nasz błąd w defensywie. Zawodnicy, którzy wyróżniali się na treningach, nie pokazali niestety tego samego w dzisiejszym meczu – ze smutkiem stwierdził Patryk Halaburda, trener Astry Krotoszyn.
Po tej konfrontacji wyjaśniła się przyszłość dwóch zawodników. – Paweł Minta oraz Grzegorz Stache nie będą w nadchodzącym sezonie naszymi graczami. Mieli okazje zaprezentować się w dwóch sparingach. Nie są to tacy zawodnicy, którzy mogliby wzmocnić kadrę pierwszego zespołu – oznajmił wiceprezes Mariusz Ratajczak.
W sobotę Astra rozegra kolejny sparing na własnym boisku, tym razem z Płomykiem Koźminiec o godzinie 12.00. W tym spotkaniu szansę zaprezentowania się dostanie jeszcze kilku wyróżniających się zawodników. – Ciekawie prezentuje się Mateusz Nowak z Sulimirczyka Sulmierzyce. Chcielibyśmy go sprawdzić na tle silniejszego przeciwnika – dodał trener Halaburda.
Po meczu z Dąbroczanką kończy się w Astrze Krotoszyn etap testowania. Kolejne konfrontacje będą poświęcone doskonaleniu niuansów taktycznych na zbliżające się rozgrywki. – W sobotę w dłuższym wymiarze czasowym wystąpią chłopcy, którzy grali w podstawowym składzie w poprzednim sezonie. Większą uwagę zwrócę także na jakość gry mojej drużyny – zakończył trener Astry.
W sparingu z Dąbroczanką od pierwszej minuty zagrali: Półtoraczyk, Domagała, Adamski, Idkowiak, Swora, Wosiek, Potarzycki, Nowak, Stache, Konarkowski, Maryniak. Na zmiany wchodzili: Szych, Olejnik, Kosel, Minta, Hylewicz, Krystek, Sekula, Krawczyk, Grzegorzewski.
(GRZELO)