Przedstawiamy wypowiedzi trenerów po hitowym meczu Lech-Legia, zakończonym remisem 1:1.
Jan Urban (trener Legii):
- Wiedzieliśmy, jaką chrapkę ma Lech na zwycięstwo. Oczywiste, że obawialiśmy się tego meczu. Zbyt wielu zmian w składzie nie możemy robić, a gramy co trzy dni.
Pierwsza połowa – Lecha miał więcej z gry i więcej inicjatywy. My bardzo szybko traciliśmy piłkę. Brakowało nam płynności. Sytuacji wielu jednak nie było.
Po przerwie szybko strzelamy gola, ale Lech odrabia straty równie szybko. Następnie gospodarze mieli okazję Teodorczyka, ale my odpowiedzieliśmy trzema sytuacjami sam na sam, które powinniśmy wykorzystać. Na trudnym terenie w Poznaniu wynik remisowy musimy uznać za niezły.
Bereszyński wchodził w trudnym dla siebie momencie. Na początku otrzymał „pozdrowienia” od publiki z Poznania. Patrząc na jego długą przerwę w grze, rozegrał dobre spotkanie.
Mariusz Rumak (trener Lecha):
- Wynik oddaje to, co działo się na murawie. Zarówno Legia jak i my mieliśmy swoje szanse. W paru momentach niepotrzebnie się cofaliśmy, przez co rywal stworzył kilka okazji.
Chcę podziękować kibicom – dla takich spotkań warto być trenerem, czy piłkarzem.
Gdybyśmy mecze o takim ciężarze gatunkowym rozgrywali często, a nie okazjonalnie, to zawodnicy byliby pewniejsi w swoich poczynaniach. Gra byłaby bardziej płynna, a piłkarze popełnialiby mniej błędów. Legia ma za sobą większą liczbę meczów o stawkę i jest bardziej doświadczonym zespołem. Stąd też hit kolejki nie był topowym widowiskiem przez pełne 90 minut gry.
Czy Kasper Hamalainen zawiódł? Nie jest to czas na ocenę indywidualną. W pierwszej kolejności sam zainteresowany dowie się o tym, jak postrzegam jego dzisiejszą postawę.
DANIEL BORSKI
FOT. MARIUSZ KOWALCZYK