Trzej mężczyźni w wieku od 20 do 22 lat odpowiedzą za pobicie dwójki rowerzystów. Grozi im za to kara do pięciu lat więzienia. Do zdarzenia doszło 28 grudnia na drodze pomiędzy Koźminem Wlkp. a Krotoszynem.
O godzinie 2.45 ojciec i syn (51 i 21 lat) wracali rowerami z pracy. - Pojazdy były sprawne i miały oświetlenie, a cykliści jechali w kamizelkach odblaskowych – mówi Włodzimierz Szał z Komendy Powiatowej Policji w Krotoszynie. - Od strony Krotoszyna zbliżał się samochód, jadący na długich światłach, które oślepiały rowerzystów. W związku z tym starszy z nich zaczął machać latarką.
Auto wyminęło dwójkę cyklistów, lecz po chwili zawróciło i zatrzymało się przy nich. Samochodem kierowała kobieta, a jechali z nią jeszcze trzej młodzi mężczyźni. - W pewnym momencie pasażerowie wysiedli i bez żadnego powodu zaczęli bić zupełnie zaskoczonych rowerzystów – relacjonuje Szał.
Poszkodowani poinformowali o zajściu swojego pracodawcę, a ten – dyżurnego komendy. Młodszy z pobitych zapamiętał numer rejestracyjny samochodu. Mundurowi rozpoczęli więc poszukiwania auta, które spostrzegli na alei Powstańców Wlkp. w Krotoszynie. W pojeździe marki BMW siedziało dwóch napastników. Byli to krotoszynianie w wieku 20 lat. - Ze względu na stan nietrzeźwości resztę nocy spędzili w policyjnym areszcie. Trzeci agresor – 22-letni mieszkaniec gminy Zduny – został zatrzymany w swoim domu – dodaje Szał. Mężczyźni usłyszeli zarzuty pobicia, Grozi im do pięciu lat więzienia.
(ANKA)