Jedna osoba zginęła na miejscu, a osiem zostało rannych - to tragiczny bilans wypadku, do którego doszło 12 marca w Dzierżanowie. Kilka minut przed godziną 16.00 na niestrzeżonym przejeździe kolejowym zderzyły się autobus MZK relacji Krotoszyn-Dzierżanów-Krotoszyn i szynobus relacji Leszno-Ostrów Wlkp.
Do działań ratowniczych zadysponowano samochód ratownictwa technicznego z JRG PSP Krotoszyn, pojazdy gaśnicze z OSP Krotoszyn i OSP Zduny, samochód ratownictwa technicznego z OSP Lutogniew, karetki krotoszyńskiego pogotowia ratunkowego i policję.
- Gdy strażacy dotarli na miejsce wypadku, rozbity autobus znajdował się ok. 30 m od drogi, po prawej stronie torowiska, w kierunku Krotoszyna – relacjonuje Tomasz Niciejewski, rzecznik prasowy KP PSP w Krotoszynie. - Dwie osoby były poza pojazdem, a dwie inne - uwięzione w tylnej części autobusu, przygniecione siedzeniami. Przód pierwszego wagonu szynobusu był wykolejony w odległości ponad 100 m od przejazdu kolejowego.
Ratownicy przy pomocy sprzętu hydraulicznego przystąpili do uwalniania poszkodowanych, uwięzionych w autobusie, a jednocześnie do udzielania kwalifikowanej pierwszej pomocy osobie leżącej w pobliżu pojazdu. Poza tym przeszukano szynobus i pobliski teren.
Uwolnione z autobusu osoby przekazano służbom medycznym. - Przy użyciu sprzętu pneumatycznego podniesiono przód pojazdu i zlokalizowano tam mężczyznę, którym niezwłocznie zajęli się ratownicy medyczni – mówi Niciejewski. Niestety, pomimo prowadzonej reanimacji krążeniowo-oddechowej i wysiłków służb ratowniczych nie udało się go uratować. Lekarz stwierdził jego zgon.
Wszystkie poszkodowane osoby przewieziono do krotoszyńskiego szpitala. Po zakończeniu działań przez jednostki straży pożarnej służby kolejowe przystąpiły do usuwania uszkodzonego szynobusu i przywracania ruchu kolejowego. Działania trwały ponad sześć godzin.
(ANKA)
FOT. mł. kpt. Sławomir Włodarczyk