Podczas kwietniowej komisji gospodarczej Rady Miejskiej w Zdunach skarbnik Leokadia Jerzak przekazała dobrą informację. Jak się bowiem okazało, z minionego roku została nadwyżka budżetowa.
- Wydatki są bardzo dobre – stwierdził w trakcie obrad komisji radny Grzegorz Grobelny. – Przyczyną nadwyżki są oszczędności i środki przyznawane na jednostki podlegające urzędowi – wyjaśniała z kolei Leokadia Jerzak. - W tym roku też będziemy konsekwentni. Nic nie obetniemy, bo nie o to chodzi, żeby obcinać. Ale nie zamierzamy też podwyższać – zaznaczyła skarbnik.
Planowano, że przychody wyniosą ok. 26,1 mln zł, lecz zamknęły się w kwocie ok. 25,8 mln zł. Przy okazji przypomniano, że gmina jest zadłużona i w tym roku nie będzie już dopłaty do długu. W następnym roku zdunowski samorząd zapłaci ratę zadłużenia, by w 2023 r. wyjść z długów.
Obecnie dług wynosi 8,1 mln zł, czyli 36,92 proc. dochodu gminy. Z każdym rokiem zadłużenie będzie malało, aż do 2023, kiedy to – według planów Rady Miejskiej – dług ma zniknąć.
Na komisji gospodarczej Leokadia Jerzak oznajmiła, że plan zakładał 1 mln 127 tys. zł nadwyżki budżetowej, a wyniosła ona 2 mln 039 tys. – Mamy lepszy wskaźnik – czyli przychody minus wydatki – niż w ostatnich latach – powiedziała skarbnik. W 2011 roku wyniósł on 2,19 proc., w 2012 – 0,52 proc., a w roku poprzednim – 8,85 proc. – Po raz pierwszy dzięki desperacji burmistrza i chytrości skarbnika udało się zaoszczędzić – dodała z uśmiechem L. Jerzak. Poza tym do gminnej kasy wpłynie pół miliona więcej z podatków niż w 2012 roku. – Kiedyś nie dokładaliśmy do szkół, a teraz do dokładamy. I jeszcze zostało - mówiła z dumą skarbnik. Warto dodać, że na inwestycje w roku poprzednim wydano niecałe 2,3 mln zł.
ŁUKASZ CICHY
