Sąd Okręgowy w Kaliszu podjął decyzję o złagodzeniu kary wobec Dawida R., sprawcy śmiertelnego wypadku przed dwoma laty podczas zlotu motocykli w Krotoszynie. Zginęły wówczas dwie osoby. Oskarżonemu zmniejszono wyrok z dziewięciu do siedmiu lat.
Najpierw krotoszyński sąd wymierzył Dawidowi R. karę dziewięciu lat pozbawiania wolności. Zdecydował też o dożywotnim zakazie prowadzenia pojazdów. Poza tym obciążono go kosztami postępowania w wysokości ponad 16 tys. zł oraz zobowiązano do zwrotu kosztów pełnomocnictw dla rodzin poszkodowanych osób.
Po tym wyroku oskarżony złożył apelację, domagając się ponownego rozpatrzenia sprawy. Według jego adwokatów opinie biegłych były niespójne. Obrona ponadto stwierdziła, że nie rozpatrzono okoliczności wtargnięcia dwójki pieszych na jezdnię, którzy feralnego wieczoru byli rzekomo pod wpływem alkoholu.
Kaliski sąd okręgowy, rozstrzygając apelację, nie zgodził się na ponowne rozpatrzenie sprawy Dawida R., ale wydał łagodniejszy wyrok. Karę zmniejszono o dwa lata, tłumacząc, iż sprawca śmiertelnego wypadku wcześniej nie był karany. Jednocześnie sąd przychylił się do części wniosków wniesionych w apelacji obrony, głównie odnośnie pracy biegłych. Wyrok jest prawomocny. Najprawdopodobniej jednak oskarżony skorzysta jeszcze z nadzwyczajnego środka w postaci złożenia wniosku o kasację od wyroku. Według Dawida R. i jego bliskich w trakcie śledztwa w Krotoszynie doszło do wielu nieprawidłowości, na co zresztą złożyli zażalenie.
Przypomnijmy, 20 sierpnia 2010 podczas zlotu motocykli w Krotoszynie doszło do tragicznego wypadku. Na skrzyżow0aniu ulic Stawnej i Wiśniowej rozpędzony motor, prowadzony przez Dawida R., uderzył w dwójkę pieszych – 22-letniego Ariela i 24-letniego Mateusza. Pierwszy z nich nie przeżył, a drugi został ranny. Poważnych obrażeń ciała doznała także 15-letnia Jagoda, która jechała z motocyklistą na tylnym siedzeniu pojazdu. Przewieziono ją do szpitala, ale zmarła po dziewięciu dniach. U sprawcy wypadku stwierdzono ponad 1,8 promila alkoholu we krwi.
(ANKA)