W miniony weekend odbyła się XIII Biesiada Piastowska, organizowana przez krotoszyński Poczet Wierzbięty. Impreza w tym roku przybrała nazwę Calisia A.D. 1383. Miejscem inscenizacji był teren kaliskiego rezerwatu archeologicznego „Zawodzie”.
Biesiada Piastowska została przedstawiona w formie oblężenia. Poczet Wierzbięty zdecydował się nawiązać do czasów śmierci Ludwika Węgierskiego, kiedy rozpętała się wojna domowa. W tamtym okresie Kalisz był trzykrotnie oblegany przez najeźdźców. Fabułę wydarzenia oparto na kronikach spisanych przez Janka z Czarnkowa.
Inscenizacja rozpoczęła się w piątek. Tego dnia do najstarszego miasta w Polsce przyjechały pierwsze grupy rekonstruktorów. Kalisz odwiedziło ponad 120 odtwórców kultury materialnej końca XIV stulecia, także z zagranicy, w tym ponad 80 zbrojnych. Rycerze zostali podzieleni na trzy obozy dowodzone m.in. przez starostę Wielkopolski Domarata z Iwna. Przeciw niemu stanęły grupy ks. Siemowita Mazowieckiego oraz ks. Konrada Oleśnickiego, chcące zdobyć tereny kaliskie.
XIII Biesiada Piastowska przebiegała przy bardzo zmiennej aurze. – Pogoda nas nie rozpieszczała. Rano przywitał nas deszcz, za to po południu było bardzo gorąco – powiedział prezes krotoszyńskiego Pocztu Wierzbięty Piotr Mikołajczyk. Rycerze pokazali wielkie oddanie historii, dzielnie odwzorowując XIV-wieczne zdarzenia w ciężkich zbrojach. – Jesteśmy przyzwyczajeni do noszenia takiego ubioru. Jednak muszę przyznać, że nie jest to miłe przy takich warunkach atmosferycznych – dodał P. Mikołajczyk.
W trakcie imprezy można było obejrzeć z bliska zbroje rycerskie bądź zwiedzić obóz rycerski. – Najważniejsze, że udało się zrealizować program inscenizacji. Nasze występy zostały bardzo pozytywnie odebrane. Pokaz przyszło obserwować ponad dwa tysiące ludzi. W przyszłym roku także odbędzie się Biesiada Piastowska, ale szczegóły zdradzimy w późniejszym terminie – zakończył dowodzący grupą P. Mikołajczyk.
(GRZELO)