Ekipa Białego Orła Koźmin Wlkp. przegrała na własnym obiekcie z Obrą 1912 Kościan 0:1. Decydującą bramkę dla gości w drugiej połowie meczu zdobył Marcin Wojciechowski.
Przed tym spotkaniem ponownie ból głowy z zestawieniem składu miał trener gospodarzy – Dariusz Maciejewski. Na długiej liście osób, które nie mogły zagrać w tym meczu, znaleźli się Mateusz Lis (choroba), Karol Krystek (kartki), Karol Tomczak (kartki), Szymon Gałczyński (kontuzja), Patryk Cierniewski (kontuzja), Bartłomiej Ziembiński (praca) oraz Krzysztof Grzelak (praca).
Mimo osłabienia miejscowi radzili sobie w niedzielnym spotkaniu całkiem dobrze. Liderujący w tabeli goście mieli wprawdzie optyczną przewagę, lecz nie potrafili stworzyć sobie dogodnej sytuacji do strzelenia gola.
Kluczowa dla losów meczu była 51. minuta. Wojciechowski starał się podać do będącego na pozycji spalonej partnera. Ten, widząc sygnalizację bocznego sędziego, zatrzymał się, co wykorzystał Wojciechowski, który pomknął za futbolówką i znalazł się oko w oko z Sebastianem Kmiecikiem. Gracz z Kościana nie dał żadnych szans bramkarzowi, zdobywając gola na wagę zwycięstwa.
Na uwagę zasługuje debiutujący w zespole Orzełków Damian Kaźmierczak. Piłkarz wszedł w drugiej połowie meczu i pokazał, że w przyszłości trener Maciejewski będzie miał z niego sporo pożytku.
(GRZELO)
Biały Orzeł Koźmin Wlkp. – Obra 1912 Kościan 0:1 (0:0)
BRAMKI: 0:1 – Marcin Wojciechowski (51′)
BIAŁY ORZEŁ: Kmiecik – Kaczmarek, Andrzejczak (46′ Karcz), Wawrocki, Kogut – Guźniczak, Walczak, Nowakowski, Małecki – Filipiak, Kamiński (65′ Kaźmierczak)