Niespełna 17-letnia rozdrażewianka spełnia jedno ze swoich marzeń. Wkrótce światło dzienne ujrzy premierowa książka jej autorstwa. Karolina Król jest uczennicą I LO im. H. Kołłątaja w Krotoszynie.
Karolina Król mieszka w Rozdrażewie, a uczęszcza do klasy o profilu humanistycznym krotoszyńskiego ogólniaka. Ponadto jest absolwentką szkoły muzycznej i od trzech lat sprawuje funkcję organistki w swojej parafii. Należy także do scholi parafialnej oraz muzycznego zespołu szkolnego. Będąc w gimnazjum, osiągnęła pierwszy znaczący sukces, stając się laureatką wojewódzkiej olimpiady polonistycznej. Odkąd pamięta, jej życie związane było z czytaniem oraz pisaniem. - To moja pasja. Pierwszą książkę przeczytałam jeszcze przed pójściem do podstawówki – rozpoczyna młoda pisarka. Dziewczyna wspomina o wieczorach, gdy do poduszki książki czytała jej mama. - Nigdy nie zapomnę serii „Ania z Zielonego Wzgórza” – mówi Karolina.
Rozdrażewianka swoją przygodę z piórem rozpoczęła w wieku ośmiu lat. Początkowo pisywała niezbyt rozległe opowiadania, które trafiały do szuflady. - Zdarzyło się też napisanie książki złożonej z 20 rozdziałów – oznajmia. - Mama była dumna, ale publikacja wylądowała w biurku. Z czasem Król poszerzyła swoją twórczość o blog, tworzony przez młodych twórców. - Akcja rozgrywała się w Nowym Jorku, a każda z osób opisywała historie ludzi posiadających nadprzyrodzone umiejętności – kontynuuje.
Oficjalny debiut autorki nastąpi w najbliższych tygodniach. Co skłoniło Karolinę, by wreszcie zaistnieć na rynku? - Przede wszystkim ukończyłam książkę, nad którą pracowałam od października 2010 do sierpnia 2011 roku – odpowiada. - Postanowiłam wysłać ją do trzech losowo wybranych wydawnictw. Z jednego napłynęła bardzo dobra wiadomość oraz umowa. Jak się okazuje, do momentu otrzymania pozytywnej odpowiedzi cały projekt utrzymywany był w tajemnicy. - Rodzice nie mieli pojęcia o moich planach – śmieje się Karolina. - Gdy ich poinformowałam, byli zszokowani, wzruszeni i szczęśliwi.
Pierwsza pozycja autorstwa rozdrażewianki nosi tytuł „Cukierek albo psikus”. Książka z pogranicza science fiction i horroru z elementami romansu nawiązuje do Halloween. Jest kierowana przede wszystkim do młodzieży, ponieważ fabułę stanowią sprawy dla niej istotne. Kołem zamachowym, dającym asumpt do jej powstania, było urodzinowe spotkanie z koleżankami. - Ustawiłyśmy świecę i udawałyśmy, że wywołujemy duchy – uśmiecha się autorka. - Zaczynając pisać, nie miałam pojęcia, jak zakończy się książka. Bardzo zżyłam się z moją klasą, a poszczególne historie nawiązują do realnych postaci.
Obecnie Król odesłała korektę autorską i oczekuje na projekt okładki. Książka powinna znaleźć się w sklepach w ciągu kilku tygodni. Póki co nie chce zdradzać, komu dedykuje debiutancką pozycję. Karolina nie zamierza spocząć na laurach i pracuje nad drugą częścią. – A już wiem, że powstanie trzecia – zapowiada.
A co Karolina zamierza robić w dorosłym życiu? - Oczyma wyobraźni widzę siebie siedzącą w domu i piszącą książkę – wyjawia. - Jednakże bycie pisarką to ryzyko, gdyż zawsze może przytrafić się słabszy okres. Jestem przekonana, że wybiorę studia związane z językiem polskim. Rozważam pójście na dziennikarstwo. Chcę, aby moja twórczość była pomocna w życiu młodych osób. Chcę przekazywać pewne trwałe wartości i sprawiać, byśmy stawali się lepszymi ludźmi – mówi młoda pisarka.
Nastolatka namawia młodzież i dzieci do czytania książek. - To wspaniała sprawa. Dzięki literaturze znacznie wzbogacamy słownictwo i poszerzamy horyzonty – kończy.
Daniel Borski