Piotr Mikołajczyk, dyrektor Muzeum Regionalnego im. Hieronima Ławniczaka w Krotoszynie, po raz czwarty dał się poznać jako autor. Tym razem jego publikacja traktuje o początkach Krotoszyna. Ujrzała światło dzienne w związku z jubileuszem 600-lecia lokacji miejskiej.
Prace nad książką rozpoczęły się już w 2009 roku, choć jeszcze wtedy autor nie przewidywał, że kiedyś kalendaria poszczególnych epok złożą się na całą publikację. Średniowieczne kalendarium dziejów Krotoszyna opracowane zostało na potrzeby muzeum i wystawy wyposażenia Pocztu Wierzbięty.
Pozostałe kalendaria Piotr Mikołajczyk zaczął opracowywać po objęciu stanowiska dyrektora muzeum – w lipcu 2013 roku. Na jednym ze spotkań roboczego komitetu obchodów jubileuszu 600-lecia lokacji miejskiej Krotoszyna opowiedział o idei stworzenia zbiorczego dzieła. – Ten pomysł się spodobał - mówi Mikołajczyk. – Książka miała wyjść jesienią tego roku, jednak w związku z potrzebą podkreślenia wagi właściwej rocznicy lokacji – 25 lipca – wydanie zostało mocno przyspieszone.
Do połowy czerwca dyrektor muzeum miał przygotować tekst gotowy już do druku. Finisz prac był bardzo intensywny. Ponadto kalendarium zostało poszerzone o 25 lat – pierwotnie miało kończyć się na 1989 r.
Mimo że publikacja jest autorska, w prace nad książką zaangażowane było grono osób. Mikołajczyk zajął się treścią, doborem i układem ilustracji. Okładkę zaprojektował Paweł Płócienniczak, za korektę odpowiedzialne były Barbara Grzywaczewska-Rączkowiak oraz Alicja Kryszkiewicz-Świst. Prace związane z techniczną stroną wydawnictwa wziął na siebie Antoni Korsak.
- Podczas pisania korzystałem z wielu źródeł – opowiada autor. – W bibliografii zamieszczonej na końcu publikacji znalazły się ogólne opracowania na temat dziejów Wielkopolski, monografie Krotoszyna i informatory historyczne z umieszczonymi uproszczonymi kalendariami, stworzonymi przez panią dyrektor Helenę Kasperską. Oczywiście równie pomocne były źródła historyczne – manuskrypty i różnego rodzaju dokumenty.
Dyrektor krotoszyńskiego muzeum przyznaje, że posiadanie kalendarium dziejów miasta bardzo ułatwia pracę regionalistom i historykom. Ponadto taka efektowna, popularnonaukowa publikacja to dobry sposób na uczczenie obchodów 600-lecia lokacji miasta. Jest ona przeznaczona dla każdego, kogo interesuje lokalna historia. Wielkim plusem książki jest duża ilość fotografii, które mogą przyciągnąć osoby niezainteresowane historią.
Wydana przez Towarzystwo Miłośników i Badaczy Ziemi Krotoszyńskiej publikacja została w całości sfinansowana ze środków Urzędu Miejskiego w Krotoszynie. Możliwe, że trafi do szkół i bibliotek, ale to już leży w gestii magistratu, dysponującego niemal całym nakładem. Książkę można jednak będzie bezpłatnie otrzymać w Muzeum Regionalnym. – Chcemy włączyć jej rozprowadzanie w grę miejską, która właśnie powstaje – wyjaśnia autor.
Choć nie jest to pierwsza publikacja Mikołajczyka (wcześniej opublikował „Crothoszino – prawdziwe i legendarne początki Krotoszyna”, „Krotoszyn 1415” oraz „Średniowieczna moda. Ubiór w czasach Wierzbięty z Krotoszyna”, a także opracował kilka broszur, plansz edukacyjnych i kilkadziesiąt popularnonaukowych i naukowych artykułów), nie kryje on zadowolenia. Przyznaje jednocześnie, iż jak zawsze szuka dziury w całym. – Niestety, tempo pracy i goniące terminy nie pozwoliły mi uniknąć kilku drobnych usterek – na szczęście to nic poważnego – oznajmia.
Książka spotkała się z pozytywnym odbiorem. – Jestem bardzo zadowolony z opinii, że czegoś takiego brakowało – stwierdza Mikołajczyk. Cieszy go również dobrze dobrana szata graficzna. – Jedyne, co mnie zaskoczyło podczas szukania materiałów, to fakt, że okres dwudziestolecia międzywojennego, okupacji oraz PRL-u w naszym regionie był opracowany tylko w niewielkim stopniu – dodaje.
W planach są kolejne publikacje. – Być może w formie wydawnictwa zostanie upamiętniona nasza plenerowa wystawa pt. „Wybitni krotoszynianie” – zdradza dyrektor muzeum.
(ANIA)
