Po 16 rozegranych kolejkach IV ligi Piast Kobylin ma 16 punktów i zajmuje miejsce w strefie spadkowej. Team trenera Krzysztofa Michalskiego na boisku wywalczył trzy oczka więcej, lecz stracił je po przyznaniu walkowera PKS-owi Racot.
W okresie letnim doszło w Kobylinie do jednej kluczowej zmiany. Miejsce dotychczasowego trenera Krzysztofa Pancewicza zajął były szkoleniowiec Korony Piaski – Krzysztof Michalski. Wraz z nim do drużyny dołączyło kilku młodych, obiecujących zawodników.
Koniec epoki Krzysztofa Kendzi
Jednym z najważniejszych wydarzeń przed obecnymi rozgrywkami było odejście doświadczonego pomocnika Krzysztofa Kendzi. Zawodnik ten od sezonu 2003/2004 reprezentował barwy drużyny z Kobylina. Przeżył z zespołem awans do III ligi oraz spadek do IV. W sierpniu zdecydował się przejść do Orli Wąsosz, gdzie trenerem został jego dobry znajomy – trener Marek Nowicki.
W tym samym czasie ekipę z Kobylina opuścili Patryk Gendera (Polonia 1912 Leszno), Jędrzej Paczków (Gorzyczanka Gorzyce Wielkie), Patryk Frąckowiak i Bartosz Knuła (obaj Orla Jutrosin). Z kolei do zielono-białych dołączyło kilku młodych, perspektywicznych graczy – Patryk Kowalski (Polonia Leszno), Dominik Snela (Dąbroczanka Pępowo), Bartosz Kowalski (Sarnowianka Sarnowa), Szymon Wosiek (Miedź Legnica), Tobiasz Malcherek (Sokół Chwałkowo) i Damian Drewnowski (Sparta Miejska Górka).
Miłe złego początki…
Mocno odmłodzony skład rozpoczął z wysokiego C. W pierwszej kolejce Piast na własnym obiekcie pokonał 4:0 Orła Mroczeń. Tydzień później na wyjeździe wygrał 3:1 z Olimpią Koło. Gdy wydawało się, że team z Kobylina na dobre uplasuje się w czołówce IV ligi, rozpoczęła się seria złych spotkań.
Zespół Michalskiego w sześciu następnych kolejkach schodził z boiska pokonany. O ile przegrane z Obrą 1912 Kościan (2:5), Górnikiem Konin (0:1) i Polonią 1912 Leszno (2:4) można jeszcze było przeboleć, o tyle porażki z LKS-em Ślesin (2:3), Gromem Wolsztyn (1:2) czy Victorią Września (1:4) chluby kobylinianom nie przynoszą.
Wahania formy
Od dziewiątej kolejki zespół z Kobylina dobre mecze przeplatał złymi. Jednego tygodnia odnosił bardzo pewne zwycięstwo, by kilka dni później przegrać ważne spotkanie.
Wszystko rozpoczęło się od pojedynku z Victorią Ostrzeszów (4:3), którym podopieczni Michalskiego przerwali fatalną serię porażek. Potem przyszła pechowa przegrana w Słupcy. Kolejny weekend to zwycięstwo w spotkaniu z Rawią Rawicz (4:2). Końcówka sezonu to bezbramkowy remis z Polonią Kępno oraz dwie wygrane – z Orłem Mroczeń (2:0) i PKS-em Racot (1:0). Jak się później okazało, wynik tego ostatniego starcia został zweryfikowany na walkower dla PKS-u, ponieważ w Piaście zagrał nieuprawiony zawodnik.
Walka o utrzymanie
W trakcie rundy rewanżowej Piast musi bacznie obserwować sytuację w III lidze. W związku z tym, że KKS 1925 Kalisz, Ostrovia 1909 Ostrów Wlkp. oraz Centra Ostrów Wlkp. plasują się w strefie spadkowej III ligi, w tej chwili pięciu drużynom z południowej grupy IV ligi grozi spadek. Jeśli zwycięzca rozgrywek przegra baraż o awans z drużyną z grupy północnej, liczba ta zwiększy się do sześciu.
Obecnie Piast, z 16 punktami na koncie, jest na pierwszej pozycji spadkowej. Poza utrzymaniem aktualnego składu zespołowi potrzebni są nowi gracze, którzy by pomogli w decydujących momentach sezonu.
(GRZELO)
PODSTAWOWA JEDENASTKA:
Michałowicz – A. Kurzawa, Pospiech, B. Kowalski, Snela – M. Kurzawa, Wosiek, Kendzia, Kamiński, Wachowiak (Pijanowski) – P. Kowalski
BILANS:
M PKT. Z-R-P Br.
12.Piast Kobylin 16 16 5-1-10 25:32
DOM 3-0-4 15:14
WYJAZD 2-1-6 10:18