Żadnej z drużyn z naszego powiatu nie udało się awansować do ścisłego finału rozgrywek piłkarskich Playareny. Trzeba jednak przyznać, że ekipy A Seree Tee, Pro-Metu Koźmin Wielkopolski i Żubrów w półfinałach spisały się nieźle i zabrakło naprawdę niewiele do awansu.
W tegorocznych eliminacjach Playareny zagrało 320 zespołów z całego kraju. Rywalizowały one w czterech turniejach półfinałowych. Żubry w fazie grupowej wygrały ze Śródmiejską Siłą Szczecina (2:0), Świętymi Gietrzwałd Olsztyn (3:1) i FC Primavera Lublin (3:2) oraz ulegli Not 4 All Łódź (0:3). Ekipa z naszego powiatu wyszła z grupy z drugiego miejsca i w kolejnej rundzie zmierzyła się z Tiki Taką Warszawa, w której występują zawodnicy znani z boisk pierwszoligowych. W końcówce meczu faworyci zdobyli gola na 2:1 i to oni cieszyli się ze zwycięstwa. W kolejnej konfrontacji Tiki Taka wygrała wysoko, dzięki czemu awansowała do finału w Warszawie.
Pro-Met Koźmin Wlkp. w fazie grupowej nie przegrał żadnego spotkania. Zanotował dwie wygrane – z El Pistolero 7 Piaseczno (2:1) i Sucharkami Białystok (2:1) – oraz dwa remisy – z Kozłami Brodnica (0:0) i FC Wesoła Warszawa (2:2). W kolejnej fazie koźminianie trafili na niedawnych mistrzów – Bad Boys Szczecin. Zespół złożony z graczy trzecioligowych pokonał naszą drużynę 2:0.
Jeszcze lepiej w zmaganiach grupowych spisała się ekipa A Seree Tee, gromiąc IM Team Gdańsk (5:0), PSG Polaks Squad Gdańsk (7:2) i KS Rataje Poznań (4:1) oraz remisując z Black Bulls Gdańsk (3:3). Potem team z Krotoszyna zmierzył się z Chłopcami z Bielan Warszawa. W pierwszej połowie gracze AST mieli kilka dogodnych okazji, lecz nie udało im się strzelić gola. Po przerwie czerwoną kartkę otrzymał Łukasz Zuziak i do końca pojedynku krotoszynianie grali w osłabieniu. Niestety, rywale w końcu dopięli swego i zdobyli zwycięską bramkę, tym samym eliminując zespół AST.
Na uwagę zasługuje postawa Mikołaja Marciniaka, który swoją dobrą grą zwrócił uwagę selekcjonera reprezentacji Polski w piłce nożnej sześcioosobowej.
(GRZELO)