Przed kilkoma dniami mieszkanka powiatu krotoszyńskiego przystała na propozycję kobiety narodowości romskiej, która zaoferowała jej wróżenie. W rezultacie pierwsza z wymienionych straciła 400 złotych. Oszustki nie udało się odnaleźć.
Najpierw trzydziestokilkuletnia mieszkanka naszego powiatu wypłaciła z bankomatu kilkaset złotych, po czym udała się do jednego z marketów. Po wyjściu ze sklepu zaczepiła ją kobieta narodowości romskiej w wieku około 50 lat, proponując wróżbę, na co zagadnięta wyraziła zgodę.
Romka zaczęła swoje obrzędy od wyrwania włosa z głowy. - Potem poprosiła, aby trzydziestokilkulatka wyjęła z portfela 1 grosz – opowiada Włodzimierz Szał z Komendy Powiatowej Policji w Krotoszynie. – Następnie wróżąca wyjęła karty i kazała je wybierać, po czym wykonała nad nimi oraz na 1 groszem kolejną serię modłów. Później poleciła włożyć 1 grosz do portfela, a wyjąć 2 złote. Nastąpiła jeszcze jedna porcja modłów, aż wreszcie „wróżbitka” sama włożyła do portfela włos.
Na tym wróżby dobiegły końca i kobiety się rozeszły. Romka mówiła płynnie po polsku. Razem z nią była jeszcze jedna kobieta tej samej narodowości. W czasie wróżenia rozmawiała z inną zaczepioną przez nią niewiastą. – Podczas płatności w sklepie mieszkanka powiatu stwierdziła, iż w portfelu brakuje 400 złotych – dodaje W. Szał. Pokrzywdzona oraz mundurowi próbowali odnaleźć kobiety narodowości romskiej, ale – niestety – bez skutku.
- Apelujemy o ostrożność i rozwagę w kontaktach z nieznajomymi, którzy podchodzą do nas i oferują nam podobne usługi. Za każdym razem o podejrzanych zachowaniach należy poinformować policję – radzi W. Szał.
(ANKA)