Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.
rozumiem
Widzimy się co WTOREK!
Łączy nas powiat
Kontakt redakcja@glokalna.pl
Dzisiaj jest: 23 listopada 2024, sobota imieniny obchodzą: Adela, Klemens

Tenis ziemny ma we krwi

Tenis ziemny ma we krwi

Przez cztery lata był dyrektorem najważniejszego turnieju tenisa ziemnego w naszym kraju. To dzięki niemu na specjalnie przygotowanym korcie w katowickim Spodku zaprezentowały się Agnieszka Radwańska, Karolina Pliskova czy Dominika Cibulkova. Mowa o Pawle Owczarzu, jednym z największych miłośników tenisa ziemnego w powiecie krotoszyńskim.

Bohater niniejszego tekstu od wielu lat związany jest ze swoją ukochaną dyscypliną sportową. – Byłem zawodnikiem, jestem trenerem oraz działaczem tenisa ziemnego. Swoją pasją zaraziłem także rodzinę, która z chęcią przychodzi na kort – zaznacza Paweł Owczarz.

W 2013 roku dostał niesamowitą propozycję, dzięki której mógł z bliska zobaczyć tenis na najwyższym światowym poziomie. – Remigiusz Trawiński zaproponował mi objęcie funkcji dyrektora turnieju WTA. Pomysł podsunął Piotr Woźniacki – ojciec znanej tenisistki Karoliny. Zaproponował przejęcie licencji organizowanego przez niego turnieju WTA w Kopenhadze i przeniesienie zawodów do Polski - opowiada. – Sprawa potoczyła się bardzo szybko, ponieważ dużą chęć pomocy wyraziło miasto Katowice, na czele z prezydentem Piotrem Uszokiem. Turniej halowy rozpoczął się 8 kwietnia w Spodku.

Warto dodać, że turnieje tenisowe WTA mają różne rangi. Impreza w Katowicach miała poziom international. – Na tym szczeblu pula nagród dla zawodniczek to 250 tysięcy dolarów. W zawodach tej rangi może, ale nie musi, startować tylko jedna zawodniczka z pierwszej dziesiątki list światowych. Naszym priorytetem było zapewnienie w każdej edycji takiej gwiazdy – oznajmia P. Owczarz.

Przez pierwsze dwa lata sponsorem tytularnym był bank BNP Paribas, następne dwie edycje – miasto Katowice. W imprezie corocznie brało udział ponad 70 zawodniczek z całego świata. Część tenisistek musiała rywalizować w kwalifikacjach o cztery miejsca w turnieju głównym. W samym turnieju głównym biorą udział 32 zawodniczki, grając w systemie pucharowym od poniedziałku do niedzieli. Mecze rozgrywane są do dwóch wygranych setów. Oprócz gier pojedynczych rozgrywany jest także turniej deblowy, w którym staruje 16 par. – Przez cztery lata w Katowicach mieliśmy największy turniej tenisowy w Polsce – podkreśla dyrektor imprezy. - Jak wielka była ranga tego wydarzenia, niech świadczy fakt, że zawody transmitowane były w 94 krajach! Na mecze przychodziło ponad 20 tysięcy miłośników tenisa, a wydaliśmy ponad 120 akredytacji dziennikarskich – dodaje.

Przy organizacji turniejów z cyklu WTA liczy się wiele szczegółów. – Bardzo wysokie wymogi stawiane przez WTA wymuszają odpowiednie standardy, które muszą zapewnić organizatorzy. Mowa tutaj o odpowiednim transporcie, hotelu, specjalnym menu dla zawodniczek. Na terenie Spodka musieliśmy przygotować odpowiednie pomieszczenia: Players room, szatnie, biura, press room itd. – wyjaśnia nasz rozmówca. – Było to duże wyzwanie organizacyjne, które wymagało całorocznych przygotowań. Mieliśmy specjalnie mobilne korty budowane tylko na tę imprezę, dodatkowe oświetlenie, specjalnie przygotowane bandy. Nie spodziewałem się, że jest tak wiele pracy przy tym przedsięwzięciu. Przy organizacji turnieju pracowało ponad 50 osób, 70 wolontariuszy, 35 sędziów, 60 dzieci do podawania piłek. Wszystkie te wymogi oraz pula nagród składały się na ogromny budżet, sięgający miliona euro.

Przy puli nagród 250 tys. dolarów można było zaprosić tylko jedną zawodniczkę z czołowej dziesiątki rankingu. W pierwszym finale Roberta Vinci pokonała Petrę Kvitovą 7:6, 6:1. Następna edycja to zwycięstwo Alize Cornet nad Camilą Giorgi 7:6, 5:7, 7:5. Trzeci turniej należał do Anny Schmiedlovej, która ograła Camilę Giorgi 6:4, 6:3. W ostatniej imprezie Dominika Cibulkova wygrała z Camilą Giorgi 6:4, 6:0. – Nasza czołowa tenisistka, Agnieszka Radwańska, zaprezentowała się w drugiej i trzeciej edycji imprezy. W tym roku musiała się wycofać z rywalizacji przez kontuzję - przypomina krotoszynianin.

P. Owczarz przez lata trenował także z dobrze znanym w powiecie krotoszyńskim Albinem Batyckim. – Wspólnie z naszym paraolimpijczykiem organizowaliśmy zawody międzynarodowe w tenisie na wózkach. Z perspektywy czasu nie ma jednak co porównywać tych imprez z tą w Katowicach. To dzięki niej przeżyłem przygodę życia oraz zyskałem wiele ciekawych znajomości - stwierdza.

Obecnie P. Owczarz spełnia się, działając w Akademii Karoliny Woźniackiej. – Organizujemy obozy tenisowe pod okiem wykwalifikowanej kadry trenerskiej w Pułtusku – mówi. - Od pięciu lat działamy na terenie całego kraju, aby pomóc rozwijać umiejętności najmłodszym miłośnikom tenisa. Miałem okazję pomagać w organizacji największej imprezy cyklicznej tenisa ziemnego w naszym kraju. Wydaje mi się, że poza Tour de Pologne nie ma innej tak wielkiej, cyklicznej imprezy sportowej w Polsce. Chciałbym podziękować Remikowi, że pozwolił mi przeżyć przygodę mojego życia z ukochaną dyscypliną sportową – podsumowuje P. Owczarz.

(GRZELO)

Kategoria: Sport

Spodobał Ci się tekst? Poleć znajomym:

Najnowsze wydarzenia

Gumiś dziesiąty na świecie Gumiś dziesiąty na świecie
Sport 17 września 2017 08:20
LOGinLAB w stolicy kraju LOGinLAB w stolicy kraju
Sport 15 września 2017 12:56
Skradł drogocenną biżuterię Skradł drogocenną biżuterię
Aktualności 15 września 2017 10:23
Wszyscy jesteśmy sąsiadami! Wszyscy jesteśmy sąsiadami!
Aktualności 14 września 2017 10:42
Więcej w Aktualności
PUP
O prawie pracy i ubezpieczeniach

Powiatowy Urząd Pracy w Krotoszynie wraz z Państwową Inspekcją Pracy oraz Zakładem Ubezpieczeń Społecznych w Ostrowie Wlkp. zapraszają pracodawców do...

Zamknij