Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.
rozumiem
Widzimy się co WTOREK!
Łączy nas powiat
Kontakt redakcja@glokalna.pl
Dzisiaj jest: 26 listopada 2024, wtorek imieniny obchodzą: Katarzyna, Erazm

Stać nas na miejsce w czołówce ligi!

Stać nas na miejsce w czołówce ligi!

Z Maciejem Dolatą, trenerem Białego Orła Koźmin Wielkopolski, oraz Mateuszem Wroneckim, bramkarzem tej drużyny, rozmawiał Grzegorz Nowak.

Za nami półmetek sezonu ligowego 2016/2017 w grupie południowej wielkopolskiej IV ligi. Biały Orzeł Koźmin Wielkopolski plasuje się obecnie na dziesiątym miejscu z 19 punktami. Jak oceniacie rozgrywki?

Maciej DolataNa dzień dzisiejszy nasze miejsce nie jest adekwatne do tego, co mogliśmy ugrać. Wydaje mi się, że 27 punktów to optymalna liczba, jaką powinniśmy zdobyć. Mam tu na myśli nasze pojedynki z Kanią Gostyń, Victorią Ostrzeszów czy Obrą Kościan. Liga w tym roku jest bardzo wyrównana i nie ma jednego faworyta. Tym bardziej szkoda straconych punktów. Odczuwamy z tego powodu spory niedosyt.

Mateusz WroneckiNa pewno ta runda nie była udana w naszym wykonaniu, straciliśmy dużo punktów w głupi sposób. Jeśli myślimy o lepszym wyniku na koniec sezonu, musimy solidnie przepracować zimę i zacząć regularnie wygrywać na wiosnę.

 

Dąbroczanka Pępowo wycofała się z rozgrywek. Wicher Dobra czy PKS Racot prezentują bardzo słaby poziom piłkarski. Czy możecie już powiedzieć, że utrzymanie w IV lidze będzie bardzo łatwym zadaniem?

MDJeżeli w okresie zimowym pozostanie trzon tego zespołu oraz team będzie uzupełniony o dwóch-trzech ofensywnych, doświadczonych zawodników oraz zdolną młodzież, to widzę w pozytywnym świetle moją ekipę. Na nasz wynik wpływ miała rezygnacja z gry Kamila Stefaniaka, Darka Małeckiego i Marka Wiły. Dodatkowo Jakub Namysłowski musiał mieć leczony operacyjnie kciuk. Myślę, że w defensywie nie wyglądało to źle, mimo traconych bramek. Gorzej w ofensywie, to w tej formacji musimy znaleźć piłkarza na miarę Stawińskiego czy Przybyszewskiego, jacy są w innych drużynach.

MWTeoretycznie tak, ale w praktyce wygląda to inaczej. Tabela jest mocno spłaszczona, wystarczy nie wygrać dwóch-trzech spotkań i jest się blisko strefy spadkowej. Jednak te dwie drużyny wyróżniają się poziomem na tle reszty ligi.

Zdecydowanie największą bolączką w drużynie Białego Orła jest ławka rezerwowych, a właściwie jej brak. Czy taki stan rzeczy miał wpływ na wyniki zespołu, a co za tym idzie – na obecne miejsce w tabeli?

MDZ pewnością brak zmian miał wpływ na nasze wyniki. Warto tutaj wspomnieć chociażby nasze pojedynki ze Słupcą czy Ostrzeszowem. Mieliśmy korzystne rezultaty, a w końcowych minutach traciliśmy bramki i cenne punkty. Kiedyś w okolicach 60-65 minuty wprowadzałem na boisko Marka Wiłę, który dobijał przeciwnika. Brał na siebie odpowiedzialność, strzelał gole, podobnie jak Darek Małecki. Cały czas mi szkoda, że nasi juniorzy tak mało nam pomagali w dograniu tej rundy. Wiem, że wśród tych młodych piłkarzy znajdzie się kilku mających potencjał i możliwości gry na poziomie IV ligi.

MW W jakimś stopniu na pewno to miało wpływ, szczególnie pod koniec rundy. Zabrakło świeżej krwi w drugich połowach meczów, ale nie możemy wszystkiego zrzucać na krótką ławkę rezerwowych.

Jesienią straciliście 12 bramek w ostatnim kwadransie gry. Wynika to ze złego przygotowania motorycznego do rozgrywek czy może problem leży w psychice?

MD - W dużej mierze słabsze przygotowanie całego zespołu. Rozegraliśmy latem znaczną ilość sparingów, w których pokazywaliśmy dobry futbol, strzelając dużo bramek. Do szóstej kolejki trenowaliśmy trzy razy w tygodniu i wszystko wyglądało dobrze. Niestety, rezygnacje plus kontuzje spowodowały, że spotykaliśmy się jedynie dwukrotnie w tygodniu. Mieliśmy spory problem, by robić gry taktyczne na dużym boisku. Kiedy udało nam się ściągnąć w tygodniu LZS Cielcza na sparing, to nagle w weekend wygraliśmy z Polonią Leszno 3:1. Zrobiłem analizę naszej gry i zwłaszcza w drugiej części sezonu, po meczu z Kanią, traciliśmy zbyt wiele bramek. Za plus trzeba uznać to, że chcieliśmy grać w piłkę, co przejawiało się w kontrolowaniu wydarzeń na boisku.

MW –Moim zdaniem byliśmy dobrze przygotowani do sezonu, w niektórych momentach po prostu brakowało nam szczęścia.

Na zakończenie pytanie dotyczące prognoz na przyszłą rundę. Kto – Waszym zdaniem – zostanie mistrzem rozgrywek, jakie zespoły pożegnają się z ligą i na którym miejscu zmagania zakończy Biały Orzeł?

MD – Biały Orzeł skończy sezon wysoko. Chciałbym, aby to była pierwsza piątka ligi. W ostatnim czasie wiele osób pozytywnie zmotywowało mnie do pracy. Zrobię wszystko, aby Orły były jeszcze mocniejsze w przyszłym roku. Chcemy ponownie być wiodącą drużyną w lidze, z którą wszyscy będą się liczyć. Potrzeba nam charakteru, dyscypliny i jesteśmy w stanie powalczyć o dobre miejsce. Dla mnie najlepiej grającym ofensywnie zespołem jest Rawia Rawicz. Awans do obecnej trzeciej ligi wiąże się z bardzo dużymi środkami finansowymi, co widać po Jarocie Jarocin czy KKS-ie Kalisz. W związku z tym ekipa, która awansuje, musi funkcjonować jak w pełni profesjonalny team.

MWLigę wygra Ostrovia, do okręgówki spadną Wicher i PKS Racot. Białego Orła stać na zajęcie miejsca w pierwszej piątce, no i przynajmniej oczko wyżej niż Victoria Września.

Kategoria: Sport

Spodobał Ci się tekst? Poleć znajomym:

Najnowsze wydarzenia

Gumiś dziesiąty na świecie Gumiś dziesiąty na świecie
Sport 17 września 2017 08:20
LOGinLAB w stolicy kraju LOGinLAB w stolicy kraju
Sport 15 września 2017 12:56
Skradł drogocenną biżuterię Skradł drogocenną biżuterię
Aktualności 15 września 2017 10:23
Wszyscy jesteśmy sąsiadami! Wszyscy jesteśmy sąsiadami!
Aktualności 14 września 2017 10:42
Więcej w Aktualności
PUP
O prawie pracy i ubezpieczeniach

Powiatowy Urząd Pracy w Krotoszynie wraz z Państwową Inspekcją Pracy oraz Zakładem Ubezpieczeń Społecznych w Ostrowie Wlkp. zapraszają pracodawców do...

Zamknij