W wyniku reformy systemu edukacji, zakładającej przede wszystkim likwidację czy – jak kto woli – wygaszanie gimnazjów, obowiązkiem samorządów jest ustalenie nowych obwodów szkolnych. Właśnie ta kwestia wywołała oburzenie środowisk – rodziców, nauczycieli – związanych z Zespołem Szkół nr 3 (SP nr 1 i Gimnazjum nr 1) im. Powstańców Wielkopolskich w Krotoszynie. Według nich zaplanowany przez organ prowadzący podział obwodów jest niesprawiedliwy dla tej placówki. Protestujący twierdzą, że szkoła jest dyskryminowana i traktowana jako „patologiczna”.
W poniedziałek, 20 lutego, w Zespole Szkół nr 3 zorganizowano spotkanie w tej sprawie. Zaproszono na nie krotoszyńskich radnych. Licznie przybyli oczywiście rodzice i pracownicy szkoły. Pojawił się również – mimo braku zaproszenia ze strony ZS nr 3 – wiceburmistrz Ryszard Czuszke, a także Małgorzata Mielcarek z Wydziału Oświaty i Spraw Społecznych. Radę Miejską reprezentowali Sławomir Augustyniak, Wiesław Sołtysiak, Natalia Robakowska, Krzysztof Kierzek, Paweł Sikora, Jan Zych i Maria Właśniak.
Sławomira Kalak, dyrektor szkoły, przedstawiła żądania skierowane do władz miasta i gminy. -Od trzech lat pisałam prośby do pana burmistrza o zmianę obwodu naszej szkoły i otrzymywałam odpowiedź, że w późniejszym terminie zostanie to załatwione – mówiła S. Kalak. - Nasza szkoła ma najmniejszy obwód w Krotoszynie, więc mieliśmy nadzieję, że reforma oświaty będzie dobrą okazją do zmiany tego stanu rzeczy. Okazało się jednak, że bez naszej wiedzy zmieniono – przedstawione nam wcześniej – propozycje obwodów szkolnych. Nikt z nami tego nie konsultował, nikt nas nawet nie powiadomił. O całej sprawie dowiedziałam się przypadkiem po piątkowym posiedzeniu komisji, kiedy to przedstawiono nowy podział obwodów, który został poddany pod głosowanie. Jesteśmy rozżaleni, czujemy się niesprawiedliwie potraktowani i oszukani. Prosimy o wyjaśnienia – apelowała do radnych dyrektor ZS nr 3.
Następnie pokazano prezentację multimedialną, obrazującą dotychczasową sieć obwodów szkolnych oraz różnice – w liczbie przydzielonych ulic – między dwoma proponowanymi projektami dotyczącymi tej sprawy. Pierwszy projekt, datowany na 25 stycznia, zakładał poszerzenie obwodu Szkoły Podstawowej nr 1 o kilkanaście ulic kosztem Szkoły Podstawowej nr 3. Koncepcja ta zmieniła się nagle 16 lutego, kiedy na obrady komisji oświatowej wpłynął nowy projekt uchwały. Wcześniejsze ustalenia zostały unieważnione i przydzielone ulice zyskała Szkoła Podstawowa nr 3, należąca obecnie do ZS nr 2 z OI.
- W 2010 roku obwód SP nr 1 miał 24 ulice, natomiast SP nr 3 – 61 ulic! To bardzo duża różnica. Trudno się więc dziwić, że cieszyliśmy się z pierwotnego projektu, który mógłby nam zapewnić więcej uczniów – skomentowała dyrektor Kalak. Poruszyła również kwestię dyskryminacji, która – jej zdaniem – dotyka szkołę na al. Powstańców Wielkopolskich. - Mówi się od wielu lat, że ta szkoła jest źle traktowana – oświadczyła S. Kalak. - Ma przypiętą łatkę szkoły „patologicznej”, z którą absolutnie się nie zgadzam. Słyszę również opinie rodziców, co im się mówi, gdy zapisują dziecko do tej szkoły. Czujemy, że nasza placówka jest dyskryminowana, dlatego w imieniu społeczności szkolnej, stowarzyszenia przyjaciół szkoły chcę złożyć na ręce organu prowadzącego listę żądań.
Żądania dotyczą m.in. zaprzestania dyskryminacji środowiska tej placówki, dokonania wizji lokalnej na terenie szkoły, sprawiedliwego traktowania krotoszyńskich szkół, zgodnego z dobrem dziecka, przy odrzuceniu układów i powiązań społecznościowych, a także przedstawienia danych uzasadniających zmniejszenie obwodu SP nr 1 na rzecz SP nr 3.
ZOBACZ FOTOGALERIĘ:
http://www.glokalna.pl/burzliwa-debata-i-protest-w-obronie-szkoly/
Wiceburmistrz Ryszard Czuszke zaprzeczył, jakoby władze Krotoszyna dyskryminowały ZS nr 3. - Przyznaję, że miałem dwie rozmowy dyscyplinujące z dyrektorami innych szkół, albowiem gdzieś w kuluarach padały tego typu stwierdzenia – wyjaśniał R. Czuszke. - Mogę jednak zapewnić, że ze strony władz samorządowych nie ma czegoś takiego.
Jeśli chodzi o same obwody, to wiceburmistrz powołał się na dane statystyczne odnośnie ilości uczniów, którzy przychodzą do szkoły na al. Powstańców Wlkp. Wynika z nich, że saldo przyrostu uczniów jest ujemne i coraz mniej dzieci przychodzi do tej placówki. - To od dyrekcji i nauczycieli oraz bazy dydaktycznej zależy, czy rodzice uznają, że dana placówka jest dobra i przyjazna, że warto do niej posłać dziecko. Stwarzamy wszystkim szkołom takie same warunki – stwierdził wiceburmistrz.
Do słów R. Czuszke odniosła się jedna z mieszkanek. - Słyszymy, że do szkoły chodzi patologia, że mieszkańcy alei są patologią i wychodzi to ze szkoły nr 3 oraz z jednego przedszkola. Moje dziecko chodzi tutaj od 9 lat, a my ciągle słyszymy tego typu opinie. Jesteśmy traktowani jak trędowaci, więc jeśli taka ocena idzie dalej, do wyższych sfer, to jak mają rodzice wysyłać tutaj swoje dzieci? – mówiła kobieta. - Nie wiem, co pani dyrektor z trójki ma na myśli, mówiąc, że nasza szkoła jest patologiczną – powiedział Bartosz Kosiarski, nauczyciel ZS nr 3. – Dla mnie zjawisko patologiczne jest wtedy, gdy ktoś kogoś bije, nadużywa alkoholu albo uprawia seks z osobą duchowną – stwierdził, co wywołało niemały aplauz uczestników spotkania.
Radna Natalia Robakowska przyznała, że sama prosiła, by przy pierwotnym projekcie dokonać zmian, bo – jej zdaniem – podział uczniów nie był sprawiedliwy. – Dla mnie każda szkoła w Krotoszynie jest ważna i musi być równo traktowana – stwierdziła radna. Z kolei Dariusz Rozum, radny powiatowy, przypomniał, że jego dzieci ukończyły tę szkołę i są teraz na studiach, co świadczy o wysokim poziomie placówki. – Nigdy nie zgadzałem się, nie zgadzam się i nie będę się zgadzał na przylepienie łatki „patologii” do tej szkoły. Jest to dla mnie obrzydliwe. Jeśli ktoś gdziekolwiek wypowiada się w taki sposób na ten temat, to albo jest niespełna rozumu, albo rzeczywiście ma tyle złośliwości i niechęci, że robi to specjalnie – oświadczył D. Rozum.
ZOBACZ FILM:
https://www.youtube.com/watch?v=PdWvFsXgiho
Radny powiatowy wspomniał również o tym, że zmniejszenie obwodu tej szkoły spowoduje, że uczniów będzie coraz mniej, ponieważ w tej okolicy mieszkają głównie ludzie starsi. – Jak pojedziecie państwo na ul. Gorzupską, na Smoszew, to zobaczycie ogromne place budowy i faktem jest, że wszystko będzie ciągnęło w stronę Szkoły Podstawowej nr 3 – tłumaczył D. Rozum.
Niektórzy z uczestników spotkania zarzucali radnym lobbowanie na rzecz jednej ze szkół, która domagała się zmiany pierwotnego projektu, mimo wcześniejszych ustaleń Komisji ds. Oświaty, mającej opracować rozwiązania w ramach nadchodzącej reformy. – Jako członek tej komisji również byłem zaskoczony, kiedy pojawił się inny projekt. Nie tak to było uzgadniane. Ja oraz ludzie z mojego ugrupowania zagłosowaliśmy przeciwko tej nowej koncepcji – podkreślił radny Sławomir Augustyniak.
D. Rozum zapytał wprost radnego Krzysztofa Kierzka, czy był proszony o interwencję w sprawie obwodu szkół przez dyrektor Szkoły Podstawowej nr 3. Ten w odpowiedzi zaprzeczył. Potwierdził jedynie, że również wnioskował o zmianę pierwotnego projektu. Burzliwe spotkanie zakończyło się bez konsensusu i wypracowania jakiegoś zadowalającego rozwiązania. Społeczność szkoły na alei zapowiedziała na następny dzień protest przed Urzędem Miejskim w Krotoszynie.
Nazajutrz na pikietę pod magistratem grupa protestujących przybyła z transparentami, na których widniały napisy: „Żądamy sprawiedliwości dla Szkoły nr 1”, ,,Żądamy zaprzestania dyskryminacji społecznej uczniów Szkoły nr 1”. Przez megafon zapraszano burmistrza Krotoszyna do rozmowy w celu wyjaśnienia całej sprawy.
F. Marszałek, w obecności R. Czuszke i przewodniczącej Rady Miejskiej Zofii Jamki, przyjął w urzędzie grupę protestujących. Burmistrz zaznaczył, że to nie on jest autorem reformy oświaty, że rolą samorządu jest jej realizacja i dostosowanie do niej sieci szkół. - Reforma została tak skonstruowana, że ktoś ją wymyślił, a wprowadza ją burmistrz i Rada Miejska – wyjaśniał F. Marszałek. – Ostateczną decyzję wyda kurator oświaty, który wystawi opinię pozytywną lub negatywną. W czwartek na sesji zostanie ogłoszona przerwa, w trakcie której komisje stałe jeszcze raz się zbiorą, przeanalizują i dokonają właściwego wyboru. Proszę państwa, w demokracji – czy komuś się to podoba, czy nie – jeżeli są odmienne zdania, to decyduje głosownie, które musi być pewnym kompromisem – oznajmił włodarz Krotoszyna.
ZOBACZ FILM:
https://www.youtube.com/watch?v=ElAJSWSOszU
Dyrektor S. Kalak powiedziała, że powinna zostać przeprowadzona wizja lokalna w szkołach w celu stwierdzania ich jakości i ustalenia, jaka liczba uczniów jest optymalna dla każdej z nich. - Nasza szkoła jest po głębokiej rewitalizacji i remoncie – zaznaczyła. – Mamy piękną halę sportową i od trzech lat staramy się o zwiększenie obwodu. Jesteśmy zaskoczeni przyzwoleniem pana burmistrza na taki projekt, bo organowi prowadzącemu powinno zależeć, żeby tę szkołę wypełnić. Ona jest w śródmieściu, a ma mieć mniej uczniów niż szkoła mniejsza, w sąsiedztwie…
Na czwartkowej sesji Rady Miejskiej burmistrz Marszałek postanowił jednak wycofać z porządku obrad przyjęcie uchwały w sprawie projektu dostosowania sieci szkół podstawowych i gimnazjów do nowego ustroju szkolnego. W tym temacie zaplanowano bowiem dalsze konsultacje oraz zwołanie nadzwyczajnej sesji.
MICHAŁ KOBUSZYŃSKI