Trzynasta kolejka piłkarskich rozgrywek Playareny w Krotoszynie nie przyniosła żadnych niespodzianek. Pięć czołowych ekip wygrało swoje spotkania, powiększając tym samym przewagę nad rywalami.
Na orliku przy I LO standardowo odbyły się dwa pojedynki, gdyż drużyna K.O wycofała się z rozgrywek. Dzięki temu trzy punkty walkowerem otrzymało MTV.
Mecz pomiędzy Igloo i Dream Teamem był bardzo zacięty. Sędzia musiał pokazać aż osiem żółtych kartek. Do pewnego momentu konfrontacja przypominała wymianę ciosów. Ostatecznie zespół Igloo wygrał 6:4.
Lider zmierzył się z Brodziakami. Drugi z tych zespołów walczył z całych sił i przy wynikach 2:3 i 2:4 miał swoje okazje strzeleckie. Z czasem Żubry wrzuciły jednak wyższy bieg, zwyciężając 8:2. Po trzy trafienia zanotowali Maciej Kwieciński i Jakub Kierzek, a dwa gole strzelił Hubert Sołtysiak.
Na orliku przy deptaku rozpoczęło się od starcia A Seree Tee z Dangerous Devils. Pojedynek od samego początku przebiegał pod dyktando AST, które zasłużenie pokonało niżej notowanego rywala 11:1. Trzy bramki zdobył weteran rozgrywek – Piotr Fabiś.
Dla Pancomu szczególnie ważny był pojedynek z Tornadem, gdyż zdunowska drużyna ciągle ma nadzieję na wyjazd na półfinał MP. Po zaciętym spotkaniu lepsze okazało się Tornado, wygrywając 4:2.
Pro-Met do konfrontacji z Albatrosami przystąpił mocno osłabiony kadrowo, ponieważ kilku zawodników reprezentowało tego dnia barwy Białego Orła Koźmin Wielkopolski w rozgrywkach IV ligi. Ale koźmiński zespół miał w swoich szeregach Karola Sworę, który trzy razy trafił do siatki. Pro-Met pokonał mistrzów Koźmińskiej Ligi Halowej 7:3.
(GRZELO)
FOT. Dominik Góral