W mikołajki rozegrana została druga kolejka Krotoszyńskiej Ligi Halowej Piłki Nożnej. Kolejne trzy punkty dopisały sobie zespoły MTV Rozdrażew i Intermarche-Stolrus. Z kolei największym zaskoczeniem tej serii gier było zwycięstwo Dream Teamu z Żubrami 6:4.
Właśnie od tej konfrontacji zaczęła się druga kolejka. Faworytem była ekipa Żubrów, które w ostatniej edycji imprezy uplasowały się na trzeciej pozycji. W dużej mierze o wyniku pojedynku zadecydowała gra trójki zawodników Dream Teamu – D. Panka, D. Piwowara i D. Gasztyka. Każdy z nich zdobył tego dnia po dwie bramki i walnie przyczynił się do zasłużonego zwycięstwa. Dla przegranych dwa trafienia zanotował H. Brylewski.
Następnie na boisku zameldowały się A Sereee Tee i Pancom. Ku zaskoczeniu zgromadzonych kibiców, lepiej to spotkanie rozpoczął team ze Zdun, obejmując prowadzenie. Z każdą kolejną minutą jednak do głosu dochodziła drużyna AST. Do przerwy faworyt prowadził już 3:1. Po zmianie stron AST kontrolowało sytuację i ostatecznie zwyciężyło 7:2. Po dwa gole strzelili Ł. Zuziak, Ł. Walkowiak i M. Gruchaj.
Drugie zwycięstwo w tym sezonie odniosło Tornado. Żółto-czarni stoczyli bardzo wyrównany bój z Sulimirczykiem Sulmierzyce. W samej końcówce dzięki trzem trafieniom W. Szczepaniaka Tornado zapewniło sobie wygraną 6:3.
W czwartym meczu drugiej kolejki zmierzyły się LZS Kobierno-Tomnice i Bez Nazwy. Pierwsza z wymienionych drużyn wygrała głównie dzięki kapitalnym interwencjom swojego golkipera – B. Jarysza. Do przerwy LZS prowadził 1:0. Po zmianie stron ekipa ta dołożyła kolejne trzy trafienia, pewnie pokonując team Bez Nazwy 4:0.
Podobnie jak przed tygodniem, tak i teraz bardzo efektownie swój mecz zaczęli zawodnicy Intermarche-Stolrus, którzy walczyli z zespołem Na Pełnej. Obrońcy tytułu mistrzowskiego wygrywali już 5:0, ale 10 minut przed końcem rywale doprowadzili do stanu 7:5. Ostatecznie Intermarche-Stolrus zwyciężyło aż 13:5, w czym wielka zasługa D. Przybyszewskiego, który osiem razy trafiał do siatki.
Zwieńczeniem dnia było niezwykłe widowisko, jakim kibiców uraczyły ekipy MTV i Octagon. Do przerwy koźmiński team prowadził 2:0. Po zmianie stron do pracy wzięli się rozdrażewianie i na kwadrans przed końcem było 3:3. Przy takim wyniku rzut karny dla Octagonu zmarnował I. Skowron. W końcówce do głosu doszli piłkarze MTV i mecz zakończył się ich wygraną 9:4. Po dwa gole strzelili P. Walczak i I. Skowron.
(GRZELO)