Od kilkunastu dni w Krotoszynie mówi się, że w okolicach Szkoły Podstawowej nr 8 mężczyzna zaczepia dziewczynki i młode kobiety. Na chwilę obecną sytuacja ta nie została potwierdzona przez policję.
Głośno mówi się o tym w szkole. Policja nie została od razu powiadomiona o sprawie. Jak mówi Piotr Szczepaniak, rzecznik prasowy Komendy Powiatowej Policji w Krotoszynie, mundurowi dowiedzieli się o tym zdarzeniu drogą okrężną. – W szkole była dzielnicowa i rozmawiała z panią dyrektor. W tej chwili nie ma żadnych nowych ustaleń. Sprawdzamy, czy taka sytuacja faktycznie miała miejsce – oznajmia P. Szczepaniak, dodając, iż policjanci cały czas zajmują się sprawą, jednak póki co doniesienia te nie potwierdziły się. Nie pojawiły się też żadne nowe fakty.
Funkcjonariusz jednocześnie apeluje, żeby natychmiast informować stróżów prawa, jeśli dziecko zgłosi rodzicom niepokojącą sytuację – że np. ktoś je zaczepia. Im szybciej policja zostanie zaalarmowana, tym większa szansa na to, że uda się dokonać wstępnych ustaleń.
P. Szczepaniak przypomina, że w czerwcu policjanci zajmowali się podobną sprawą. Wówczas zgłoszono, że mężczyzna zaczepia dzieci koło szkoły. Funkcjonariusze operacyjni prowadzili obserwacje i wstępnie wytypowali podejrzaną osobę. Jednak zaczęły się wakacje i kolejne sygnały już się nie pojawiły.
Niektórzy mówią, że sytuacja, do której rzekomo doszło kilka dni temu, nie miała podłoża seksualnego. Nie było to też nagabywanie dzieci. W rozmowach pojawiają się informacje o tym, że w pochmurne, deszczowe popołudnie jakiś mężczyzna zapytał dwie idące ze szkoły dziewczynki, czy nie boją się same wracać o tej porze do domu.
Policja bada sprawę i apeluje o zgłaszanie niepokojących nas sytuacji.
(NATALIA)