Mecz o przysłowiowe sześć punktów rozegrała w niedzielę ekipa Astry Krotoszyn. W pojedynku z Baryczą Janków Przygodzki podopieczni duetu trenerskiego Dariusz Hylewicz-Janusz Maryniak zremisowali na własnym obiekcie 1:1. Tym samym Astra cały czas musi walczyć o utrzymanie w kaliskiej klasie okręgowej.
Miejscowi do tego spotkania przystępowali w bardzo osłabionym składzie. Zabrakło m.in. Mateusza Kubiaka, Michała Potarzyckiego, Łukasza Budziaka czy Mateusza Marciniaka. Dlatego w środku pola operowała dwójka młodzieżowców – Tomasz Pluciński i Mikołaj Miedziński.
Mimo dużego osłabienia mecz zaczął się dla krotoszynian wyśmienicie. W 10. minucie spotkania samobójcze trafienie zanotował Mikołaj Czekalski. Rywale w drugiej odsłonie doprowadzili do remisu. W 60. minucie w polu karnym piłkę ręką zagrał popularny Dziaba. Z 11. metra do siatki trafił Damian Grzegorzewski.
Piłkę meczową miał Adam Staszewski, ale po jego strzale głową futbolówka trafiła w słupek. W następnej kolejce Astra zagra na wyjeździe z Pogonią Trębaczów.
(GRZELO)
Astra Krotoszyn – Barycz Janków Przygodzki 1:1 (1:0)
BRAMKI: 1:0 – Mikołaj Czekalski (10′ samobójcza), 1:1 – Damian Grzegorzewski (60′ karny)
ASTRA: Wojtkowiak – Kmieciak, Cubal, Hylewicz, Jankowski – Polowczyk, Pluciński, Miedziński, Olejnik (76′ Stachowiak) – Staszewski, Paczków (70′ Maryniak)
FOT. Bartłomiej Szymczak