Piłkarze Piasta Kobylin wznowili zajęcia. W pierwszym przegranym meczu kontrolnym z GKS-em Krzemieniewo trener Marcin Kałuża przyglądał się sporej grupie testowanych zawodników.
Pierwszy trening po kilkutygodniowej przerwie odbył się w czwartek. W sobotę natomiast Piast wybrał się do Miejskiej Górki, gdzie mierzył się z zespołem z Krzemieniewa. Trzy półgodzinne tercje zakończyły się zwycięstwem GKS-u 2:1, a gola dla kobylinian strzelił gracz Baryczy Sułów – Damian Baziuk.
Trener Kałuża obserwował poczynania 15 przymierzanych do gry w Kobylinie zawodników. – Najkorzystniej zaprezentował się Łukasz Glapiak z leszczyńskiej Polonii – mówił szkoleniowiec. – Fajnie grał także Dawid Kierzek z ZKS-u Zagórów. Obiecująco wypadł Bartosz Zmyślony z koźminieckigo Płomyka.
Największy kłopot nadal pozostaje z obsadą bramki. Przesądzone jest bowiem odejście do Ostrovii Ostrów Dominika Sadowskiego. – Jestem dogadany i bardzo dobrze czuję się w nowym klubie – powiedział popularny „Sadol”. – Grę w Kobylinie zawsze będę wspominać bardzo mile. Przeżyłem tutaj wiele wspaniałych momentów. Życzę Piastowi jak największych sukcesów.
W potyczce z GKS-em Kałuża sprawdzał umiejętności dwóch graczy – Arkadiusza Michałowicza (TPS Winogrady Poznań) i Grzegorza Płaziuka (Barycz Sułów). – Sprawdzianowi poddany zostanie również golkiper Polonii Leszno – Krzysztof Banaszak – dodał trener, dla którego priorytetem było sprowadzenie z LKS-u Gołuchów doświadczonego Marcina Żółtka. – Byliśmy umówieni na trening. Marcin porozumiał się także z prezesem Janem Lisieckim. Niestety nie pojawił się u nas, bowiem – o czym nas nie poinformował – negocjował też z Calisią Kalisz.
Drugą newralgiczną formacją, na którą Piastunki potrzebują wzmocnień, jest atak (Klaudiusz Kaźmierczak wrócił do Obry Kościan – przyp. red.). – Toczymy rozmowy m.in. z Damianem Wnukiem, który pojawi się na jednym z najbliższych meczów testowych – zakończył Kałuża.
Poza Sadowskim oraz Kaźmierczakiem z klubem pożegnał się wieloletni filar – Przemysław Kaczmarek. Defensor zamierza grać w Orli Jutrosin. Niepewna jest również przyszłość Konrada Ruska. Rozgrywający próbuje swych sił w Ostrovii.
W porównaniu z ubiegłym sezonem poprawie uległo kilka kwestii. Włodarze pracują nad utworzeniem strony internetowej. Pozyskano także masażystę, którym został Bartłomiej Nowak. Były zawodnik, a obecnie sędzia piłkarski będzie pracować z zespołem minimum raz w tygodniu.
DANIEL BORSKI