W drugą sobotę lipca w krotoszyńskim klubie Bila odbył się ostatni turniej z cyklu Grand Prix Bili. Rywalizacja na tarczy połączona była z uroczystym podsumowaniem minionego sezonu. W cyklu dziewięciu turniejów najlepszy był Przemysław Pawlicki, który wyprzedził Jordana Hołdernego i Jacka Cieślaka.
Do zmagań przystąpiło 20 zawodników, w tym cztery panie. Tradycyjnie dla nich zorganizowano osobny turniej, w którym rywalizowały systemem „każdy z każdym”. Zwyciężyła Anna Kowalczyk (Ostrów Wlkp.), a na kolejnych miejscach uplasowały się Anna Rochmankowska, Marta Praczyk i Natalia Glinkowska.
W klasyfikacji generalnej całego cyklu również najlepsza okazała się A. Kowalczyk, która zgromadziła 65 punktów. Na drugiej pozycji znalazła się przedstawicielka Krotoszyna – M. Praczyk (57 pkt.). - Czuję lekki niedosyt z drugiego miejsca. Z jednej strony jest to dla mnie sukces, lecz do zwycięstwa zabrakło mi niewiele. Tak naprawdę liczy się również dobra zabawa, a tego podczas turniejów w Bili nie brakowało – podsumowała krotoszyńska darterka. Na najniższym stopniu podium stanęła A. Rochmankowska (35 pkt.).
W turnieju mężczyzn nie zabrakło zaprzyjaźnionych graczy z innych miejscowości. – Przez cały czas na Grand Prix Bili przyjeżdżali zawodnicy z Ostrowa Wlkp., Leszna, Środy Wlkp. czy Jarocina. Chciałbym im w imieniu wszystkich krotoszynian podziękować za udział w zawodach oraz zaprosić na kolejne zmagania w naszym mieście – oznajmił Przemysław Pawlicki, prezes SKLD.
W zawodach zwyciężył niepokonany tego dnia Jordan Hołderny, który w finale pokonał 5:2 swojego kolegę z Jarocina, Michała Wyzujaka. Tym samym Hołderny zapewnił sobie drugie miejsce w klasyfikacji końcowej. Na trzeciej lokacie rywalizację w turnieju zakończył Tomasz Rochmankowski (Leszno), a tuż za podium znalazł się krotoszynianin Przemysław Pawlicki.
Na zakończenie wręczono nagrody dla najlepszych zawodników sezonu. Wyróżniono pięciu panów oraz trzy panie. Puchary ufundowało Starostwo Powiatowe w Krotoszynie. Co istotne, wśród nagrodzonych znalazło się czworo członków Stowarzyszenia KLD. – Cieszy mnie szczególnie to, że potrafiłem przez cały cykl grać na równym, wysokim poziomie. Radość jest tym większa, że grali u nas najlepsi zawodnicy z Leszna, Ostrowa Wlkp., Pleszewa, Jarocina czy Środy Wlkp. Podsumowując, jestem bardzo zadowolony, ponieważ spośród trzech rozgrywek w Krotoszynie dwie udało mi się wygrać, a w jednej byłem drugi – powiedział Przemysław Pawlicki.
(GRZELO)