Z Maciejem Parczyńskim, nauczycielem ze Szkoły Podstawowej nr 8, na temat jego osiągnięć z młodymi zawodnikami rozmawia Grzegorz Nowak.
Niedawno z rąk burmistrza Krotoszyna Juliana Joksia otrzymałeś wyróżnienie za twoje osiągnięcia z młodymi siatkarzami. Jak oceniasz wykonaną w tym roku pracę?
- Praca z tym zespołem to sama przyjemność, jestem z nich bardzo zadowolony. Musiało jednak upłynąć trochę czasu, zanim chłopcy zrozumieli, czego od nich oczekuję. Wyniki, jakie z nimi osiągnąłem w tym roku, mówią same za siebie. Moim zdaniem jest to zasługa tego, że są to uczniowie klasy sportowej w Szkole Podstawowej nr 8. W trakcie lekcji wychowania fizycznego bądź treningów wykazywali się przez to dużym zaangażowaniem.
Zajęliście 14. miejsce w Polsce w minisiatkówce chłopców. Czy w kolejnym sezonie jesteście w stanie powtórzyć to osiągnięcie bądź też poprawić dotychczasowy rezultat?
- Sport jest nieprzewidywalny, dlatego wszystko jest możliwe. W poprzednim roku szkolnym graliśmy trójkami, w tym gramy już po czterech zawodników. Zmusza nas to do zmiany ustawienia zespołu. Pamiętać należy także o zwiększeniu wysokości zawieszenia siatki. Jestem jednak dobrej myśli, uczniowie dalej chcą podnosić swoje umiejętności siatkarskie i rywalizować z najlepszymi. Pracuję z tymi dziećmi tylko dwa lata i naprawdę serce się raduje, gdy widzi się ich ciągłe postępy. Są bardzo wszechstronnie uzdolnieni, uzyskują wysokie wyniki w różnych dyscyplinach sportowych – i w piłce nożnej, i w lekkiej atletyce, i koszykówce.
Czy oprócz siatkówki Maciej Parczyński ma jeszcze jakiś sport, któremu poświęca swój wolny czas?
- Jestem absolwentem AWF Wrocław, gdzie zdobyłem dyplom trenera II klasy piłki nożnej. Długi okres trenowałem grupy młodzieżowe w Astrze Krotoszyn. Obecnie skupiłem się na pracy w Akademii Reissa w Krotoszynie. Zajęcia odbywają się dwa razy w tygodniu z dziećmi w wieku 4-11 lat. Szkółka funkcjonuje dopiero rok, ale już widać duże postępy wśród tych młodych zawodników.