Szanse Astry Krotoszyn na zajęcie lokaty premiowanej grą w barażach stopniały do minimum po wysokiej porażce w Sieroszewicach.
By mieć jakiekolwiek szanse na włączenie się do walki o wysokie miejsca, krotoszynianie nie mogli pozwolić sobie na stratę punktów. Na boisku Iskry-Prosny nasi piłkarze nie podjęli walki i zasłużenie przegrali 0:3. Krotoszynianie nie tworzyli w niedzielę zespołu. Brakowało asekuracji, nie potrafili wygrywać pojedynków jeden na jeden. - Zacznijcie grać! – pieklił się niemal od początku spotkania trener Patryk Halaburda. Astra źle rozpoczęła starcie, tracąc bramkę już w 13. minucie gry. Gola uderzeniem z rzutu wolnego zdobył Bartosz Polowczyk. Zanim futbolówka wpadła do siatki, odbiła się od mokrej nawierzchni, co utrudniło zadanie Jakubowi Nelle. Miejscowi podwyższyli prowadzenie jeszcze przed przerwą. We własnej szesnastce przewinił Marcin Ciesielski, a swojego drugiego gola zdobył Polowczyk.
Po zmianie stron na murawie pojawiło się doświadczone trio. Rafał Brink, Hubert Wronek i przede wszystkim Janusz Maryniak nieco zmienili oblicze zespołu, ale nie można napisać, by wznieśli się na wyżyny. Najaktywniejszy Maryniak próbował akcji indywidualnych, oddał kilka strzałów, ale nie przyniosły one choćby bramki kontaktowej.
Za to gospodarze, którzy krótko po przerwie poprawili rezultat za sprawą Daniela Walczaka, grali mądrze i bez trudu kontrolowali losy rywalizacji. Astra była bezradna. W poprzednich meczach, choć do stylu można było mieć zastrzeżenia, krotoszynianie stwarzali wiele okazji bramkowych. Na boisku w Sieroszewicach Astra nie wypracowała sobie ani jednej setki! Jak widać, przedsezonowe zapowiedzi o rychłym powrocie do IV ligi należy wstawić między bajki…
Iskra-Prosna – Astra 3:0 (2:0)
Bramki: 1:0 – Bartosz Polowczyk (13′ wolny), 2:0 – Bartosz Polowczyk (25′ karny), 3:0 – Daniel Walczak (51′)
Astra: Nelle – Olejnik (78′ Sekula), Hylewicz, Idkowiak – Ciesielski (46′ Brink), Potarzycki (46′ Wronek), Szych (46′ Maryniak), Kujawski, Marciniak – Sójka, Krystek
DANIEL BORSKI