Z Alicją Kowańdy, zwyciężczynią plebiscytu na najlepszego sportowca Koźmina Wielkopolskiego, oraz Józefiną Nowaczyk-Wróbel, trenerką MUKS Białe Tygrysy Jarocin, na temat ich zamiłowania do taekwondo rozmawiał Grzegorz Nowak.
Co zadecydowało, że zajęły się Panie taekwondo?
Alicja Kowańdy – Gdy byłam na moim pierwszym treningu, bardzo zaciekawił mnie ten sport. Stwierdziłam po nim, że dalej będę rozwijać się w tym kierunku
Józefina Nowaczyk-Wróbel – Do prowadzenia treningów namówił mnie mój mąż. Razem założyliśmy klub MUKS Białe Tygrysy i od 10 lat działamy wspólnie. Nie ukrywam, że jak miałabym podjąć drugi raz decyzję, to zajęłabym się czymś bardziej dochodowym, a taekwondo traktowałabym jako pasję. Wówczas nie byłoby jednak takich wyników sportowych jak obecnie.
Proszę wskazać największe sukcesy w minionym roku.
AK – Dla mnie najważniejszym momentem były Mistrzostwa Polski Juniorów Młodszych w Puławach. Zdobyłam wtedy srebrny medal w dwuboju technicznym oraz okazałam się najlepsza w walce sportowej w kategorii 51 kg.
JNW – Największym sukcesem sportowym w 2015 roku jest przekroczenie po raz pierwszy w historii mojej pracy trenerskiej 100 pkt. we współzawodnictwie sportowym dzieci i młodzieży. Na ten wynik pracował cały klub, wszystkie zawodniczki. Piąte miejsce na Mistrzostwach Europy Kadetów jednej z moich podopiecznych oraz 11 medali różnego kruszcu rangi mistrzostw Polski. Z kolei moim prywatnym sukcesem jest kolejny rok w roli trenerki kadry narodowej juniorów i kadetów.
Jakie cele sportowe stawiają sobie Panie w 2016 roku?
AK - Dla mnie najważniejsze jest dawać z siebie wszystko do samego końca. Poprzez odpowiednie podejście do treningu i systematyczne postępy będę w stanie rywalizować z najlepszymi w mojej ukochanej dyscyplinie sportowej.
JNW - Najwyższe cele w 2016 roku to przede wszystkim utrzymanie poziomu sportowego, czyli punktów we współzawodnictwie. Ponadto walka o złote medale mistrzostw Polski, bo to pierwszy krok do małego sukcesu i najważniejsza impreza główna dla moich zawodniczek. Kolejnym jest walka o medale pucharów świata.
A największe marzenie sportowe?
AK – Moim marzeniem jest dostać się do kadry narodowej. Będąc w reprezentacji, mogę uczestniczyć w zawodach rangi europejskiej i światowej, dzięki czemu stale podnoszę swoje umiejętności.
JNW – Pięknym marzeniem jest medal igrzysk olimpijskich, ale w naszej dyscyplinie to bardzo trudne i odległe zadanie, o którym nawet nie myślę. Dążę do swoich celów, czyli medalu mistrzostw świata w kategorii juniorów i medalu Młodzieżowych Igrzysk Olimpijskich. Jak uda mi się zrealizować te cele, to będę podążać za kolejnymi. Na dzień dzisiejszy jestem szczęśliwą żoną i matką dwóch córek. Rodzina wspiera mnie w tym, co robię, i to jest dla mnie najważniejsze.