Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.
rozumiem
Widzimy się co WTOREK!
Łączy nas powiat
Kontakt redakcja@glokalna.pl
Dzisiaj jest: 28 listopada 2024, czwartek imieniny obchodzą: Lesław, Zdzisław

Mamy punkt, czekamy na zwycięstwo!

Mamy punkt, czekamy na zwycięstwo!

Lech Poznań po bardzo słabym spotkaniu zremisował bezbramkowo na Inea Stadionie z FC Os Belenenses. Poniżej zapis konferencji prasowej.  

Ricardo Sa Pinto, trener CF Os Belenenses:

Zagraliśmy dzisiaj lepiej od Lecha Poznań. Jeżeli któryś z zespołów mógł wygrać ten pojedynek, zdecydowanie byliśmy to my. Przez 90 minut stworzyliśmy więcej sytuacji od przeciwnika. Nie udało nam się zdobyć trzech punktów, ale możemy być zadowoleni z naszej gry w Poznaniu. Uważam, że zachowanie trenera Skorży nie jest dziwne. Często staram się rotować swoim składem, wpuszczając wtedy mocnych zawodników z ławki. Trzeba podkreślić, że graliśmy dzisiaj z ekipą, która chciała rywalizować w rozgrywkach Ligi Mistrzów. Lech ma bardziej doświadczonych oraz ogranych na europejskich arenach zawodników. Z kolei my debiutujemy w Lidze Europy. Podsumowując, oba zespoły zagrały dzisiaj na równym poziomie.

Maciej Skorża, trener Lecha Poznań:

Dzisiejszy mecz nie był łatwy. Spodziewaliśmy się intensywnych ataków Belenenses od pierwszych minut. Na szczęście goście nie byli zbyt wyraziści w ataku, dlatego poradziliśmy sobie z nimi. W miarę upływu czasu zaczęliśmy przejmować inicjatywę na boisku. Niestety, nie potrafiliśmy stworzyć do przerwy żadnej okazji bramkowej. Brakowało kreatywności. Nasze akcje były czytelne i goście dawali sobie z nimi radę. Mieliśmy grać dużo piłek za linię obrony, dlatego od początku rozpoczęli Thomalla i Kownacki. Jednak szczelny blok obronny Belenenses nie pozwalał  nam na zbyt dużo. Po zmianie stron i roszadach w naszym teamie zaczęliśmy stwarzać okazje. Dobra postawa Ventury nie pozwoliła nam na zdobycie choćby jednego gola. Mieliśmy także szczęście pod naszą bramką, gdy uratował nas słupek. W chwili obecnej mamy punkt, ale liczę na zwycięstwo w kolejnych meczach.

W przerwie musiałem dokonać wymuszonej zmiany. Łukasz Trałka ma mocno opuchnięty staw skokowy i musiał opuścić plac gry. Reszta zmian była planowana przed meczem. Nie mogę odmówić zawodnikom ambicji. Do ostatnich minut starali się zdobyć zwycięską bramkę.

Nie wykluczam kilku zmian w zespole w spotkaniu z Jagiellonią. Wszystko zależy od raportu medycznego, jaki otrzymam po jutrzejszym treningu. Niewątpliwie w Białymstoku chcemy strzelać gole i wreszcie odnieść zwycięstwo.

(GRZELO)

 Fot. Michał Ziuko

Kategoria: Sport

Spodobał Ci się tekst? Poleć znajomym:

Najnowsze wydarzenia

Gumiś dziesiąty na świecie Gumiś dziesiąty na świecie
Sport 17 września 2017 08:20
LOGinLAB w stolicy kraju LOGinLAB w stolicy kraju
Sport 15 września 2017 12:56
Skradł drogocenną biżuterię Skradł drogocenną biżuterię
Aktualności 15 września 2017 10:23
Wszyscy jesteśmy sąsiadami! Wszyscy jesteśmy sąsiadami!
Aktualności 14 września 2017 10:42
Więcej w Aktualności
PUP
O prawie pracy i ubezpieczeniach

Powiatowy Urząd Pracy w Krotoszynie wraz z Państwową Inspekcją Pracy oraz Zakładem Ubezpieczeń Społecznych w Ostrowie Wlkp. zapraszają pracodawców do...

Zamknij