Z Katarzyną Papierską, prezesem Oddziału Stowarzyszenia Edukacyjnego Integracja w Krotoszynie, rozmawiał Andrzej Kamiński.
Prócz tego, że kieruje Pani placówką oświatową, należy Pani do Stowarzyszenia Edukacyjnego INTEGRACJA. Proszę powiedzieć, czym zajmuje się ta organizacja.
- Zawodowo pracuję w edukacji publicznej, która zajmuje się niepełnosprawnymi intelektualnie. Jak się nie da robić pewnych rzeczy zawodowo, to się je robi z pasją społecznie. W Stowarzyszeniu przede wszystkim pełnię społecznie funkcję prezesa oddziału, która z braku odpowiedniej osoby łączy się z byciem dyrektorem dwóch oddziałów przedszkolnych – w Krotoszynie i w Kobiernie. Tu chcę podkreślić, że od początku otwarcia tej placówki poszukujemy dyrektora, który nadzorowałby pracę wszystkich pracowników. Obecnie taką rolę pełni kierownik przedszkola, pani Katarzyna Szymczak. Ja jestem z racji posiadania pełnych kwalifikacji do zarządzania administracyjnego i metodycznego nad pracownikami. Zarząd Stowarzyszenia wysłał na studia podyplomowe pracownika, który – gdy skończy coaching menedżerski – może objąć to stanowisko.
Stowarzyszenie zajmuje się przede wszystkim szeroko rozumianą edukacją. Prowadzimy na terenie gminy Niepubliczne Przedszkole Kołłątajek, poszukujemy źródeł finansowych, które pozwolą nam realizować nasze plany. A mamy ich sporo. Przedszkole co roku odnawia akredytację członka ACSI – organizacji zrzeszającej placówki chrześcijańskie na całym świecie. Jesteśmy w trakcie akredytacji placówki przez Polski Instytut Montessori.
Wspomniane stowarzyszenie realizuje projekty…
- Piszemy wiele projektów edukacyjnych. Zakończyliśmy w 2015 realizację projektu współfinansowanego przez Unie Europejską w ramach EFS pn. „Nowy Kołłątajek – nowe miejsca przedszkolne w gminie Krotoszyn”. Udało się stworzyć nowe miejsca pracy, zwiększyć liczbę miejsc przedszkolnych na wsi, zakupić sporą część pomocy do pracy z dziećmi metodą Montessori.
Możemy z dumą powiedzieć, że w tym roku kolejny projekt otrzymał dofinansowanie w ramach Regionalnego Programu Operacyjnego „Wsparcie aktywności zawodowej osób wyłączonych z rynku pracy z powodu opieki nad małymi dziećmi”. Dzięki temu działaniu będziemy aktywizować osoby mieszkające w gminie Krotoszyn do powrotu na rynek pracy. Tych działań realizowanych przez Integrację jest wiele. Nie sposób opowiedzieć teraz o wszystkich.
Ów projekt niejako ściśle wiąże się z tym, że od września w Przedszkolu Kołłątajek będzie żłobek. Proszę wyjaśnić naszym Czytelnikom tę zależność.
- Na bazie obserwacji, analizy rynku i próśb rodziców o przyjęcie do przedszkola dzieci, które mają mniej niż 3 lata, zrodził się pomysł na pozyskanie na ten cel funduszy z działania 6.4.1 WRPO. Udało się. Od września 2016 otwieramy żłobek i tworzymy nowe miejsca pracy dla co najmniej czterech osób. Poprzedni projekt i ten realizujemy wspólnie z Alicją Gawrońską, właścicielką Centrum Kompetencji i Doradztwa z Poznania.
Jak będzie funkcjonował żłobek? Kto może w projekcie uczestniczyć?
- Żłobek to jeden oddział z maksymalnie 15 dziećmi do lat 3, których rodzic, przed podpisaniem umowy o wsparcie, jest nieaktywny lub bierny zawodowo. Rodzice, którzy chcą wrócić do pracy przed podpisaniem umowy, muszą być bezrobotni albo na urlopie macierzyńskim lub wychowawczym. Żłobek otwarty będzie od 6.30 do 16.30. Będziemy w nim realizować również założenia pedagogiki Marii Montessori. Przed nami trzy miesiące intensywnych przygotowań i realizacji działań wspierających uczestników projektu.
W Kołłątajku pracujecie metodą Montessori. Skąd pomysł na taką placówkę?
- Tą metodą zaczęliśmy pracować od września 2014 roku w nowo otwartym oddziale w Kobiernie, a od września 2015 również w Krotoszynie. Wszyscy nauczyciele, dzięki Krajowemu Funduszowi Szkoleniowemu, uczestniczą w kursie akredytowanym przez MACTE, amerykańską organizację wspierającą placówki Montessori. Ja posiadam certyfikat nauczyciela Montessori.
Pomysł na taką placówkę to owoc poszukiwania metody pracy, która przynosiłaby zadowolenie nauczycielowi i dziecku, a przede wszystkim widoczne efekty nauczania dla wszystkich stron, biorących udział w tym procesie. Uważam, że ta metoda fantastycznie wspiera rozwój dziecka, przynosząc bardzo wymierne efekty w postaci kreatywnego myślenia, wiary we własne siły, wiary w to, że dziecko potrafi, że ma potencjał, że jest w stanie opanować różne umiejętności, niezbędne do życia, może rozwijać pasje i zainteresowania.
Na czym polega ta metoda?
- Montessori to nauczyciel, grupa mieszana i odpowiednie otoczenie. Mówiąc o metodzie Montessori, myślę przede wszystkim o postawie nauczyciela, który obserwuje dziecko, nie przeszkadza mu, nie przerywa, dyrektywnie nie narzuca mu swojego zdania. Obserwacja jest potrzebna, aby zrozumieć i zobaczyć, w jakiej fazie rozwoju znajduje się nasze dziecko, jakie ma potrzeby, co potrafi, czy uwidacznia się w jego postawie jakaś faza wrażliwa, dominująca. Ważne jest, żeby nauczyciel poznawał dziecko, indywidualnie, jako przyszłego samodzielnego dorosłego.
Jakie są jej zalety?
- Potrafimy szybko wychwycić ewentualne nieprawidłowości rozwojowe u dziecka, a dzięki temu opracować działania korygujące i wspierające rozwój. Pracujemy na wewnętrznej motywacji, eliminując kary i nagrody. Chcemy, aby dziecko potrafiło samo się ocenić, a nie polegało na opinii dorosłego, aby odczuwało radość z tego, że poznaje nowe rzeczy, jest częścią tego świata i ma wpływ na to, jak on będzie funkcjonował. Obecnie każde działanie, które wykonuje dziecko, ma sens i ćwiczy konkretną jego umiejętność.
