„My body, my temple” – to tytuł wystawy opolskiego fotografa Arkadiusza Aloshy Branickiego. „Moje ciało, moja świątynia” to nowy cykl fotografii, przedstawiających akty baletnic, akrobatek i tancerek. Zdjęcia prezentowane są w Krotoszynie, Poznaniu, Krakowie, Hadze i Rzymie.
Wernisaż wystawy odbył się 28 sierpnia w galerii Refektarz. Organizatorem jest Krotoszyński Ośrodek Kultury. – Mam to szczęście, że tak mi się buduje zespół pracowników ośrodka kultury i to oni wykazują się własną, niezależną inicjatywą. A ja mogę wspomóc ich marzenia i działania. Jestem szczęśliwy, że dzieją się pewne rzeczy bez mojej ingerencji, a z tego czerpię radość i poczucie sprawstwa, że pracuję z tak fajnymi ludźmi – oznajmia Wojciech Szuniewicz, dyrektor KOK-u, dodając, że to właśnie Agnieszka i Sławomir Skalscy stoją za zaproszeniem fotografa.
Arkadiusz Alosha Branicki opowiedział o procesie tworzenia zdjęć. Mówił, że fotografia nie wygląda jak zwykły czas pracy normalnego człowieka. Warto dodać, że zainteresowanie było ogromne – sala pękała w szwach.
- Według mnie Branicki robi genialne zdjęcia. Gdybym był piękną, młodą kobietą i on robiłby mi te fotografie, to wtedy wiedziałbym, że los sprawił mi wielkie i ogromne święto. Jakość tych zdjęć i sposób bardzo delikatnego, subtelnego patrzenia na piękno kobiecego ciała, połączone z tym, że są one dalece estetyzujące i pięknie skrojone. Emanuje z nich ludzkie piękno. Są w samej naturze piękne i to jest właśnie siła produkcji Aloshy – mówi Szuniewicz. Prace fotografa Arkadiusza Aloshy Branickiego można oglądać w naszym mieście do 10 września.
ŁUKASZ CICHY