W piątek rzutem na taśmę Lech Poznań pokonał na własnym obiekcie Podbeskidzie Bielsko-Biała 2:1. Na sekundy przed końcem meczu trzy punkty dla Kolejorza uratował Mateusz Możdżeń. Poniżej zapis konferencji prasowej.
Leszek Ojrzyński, trener Podbeskidzia Bielsko-Biała
Rozpocznę od końca i bramki na 2:1 dla gospodarzy. Nie możemy tak grać, faulować w taki sposób oraz w takim miejscu w ostatnich sekundach spotkania. Dzisiaj nie wywozimy nawet jednego punktu. Teraz wrócę do początku konfrontacji. Ponownie źle rozpoczęliśmy mecz i daliśmy szansę gospodarzom. Nie możemy tak się zachowywać we własnym polu karnym. Powinniśmy trzymać się blisko piłki, a nie pozwalać przeciwnikowi na rozegranie jej, dzięki czemu stwarza groźne sytuacje. W dzisiejszym spotkaniu podarowaliśmy Lechowi gole. Mieliśmy 200- lub nawet 300-procentowe sytuacje. Jeśli takich się nie wykorzystuje, to nie można wygrywać spotkań.
Mariusz Rumak, trener Lecha Poznań
Bardzo trudne spotkanie. Niestety, nie wykorzystaliśmy tych szans, które powinniśmy. W związku z tym przeciwnik po ładnym strzale wyrównał. Rozpoczęły się duże emocje. Na szczęście Mateusz wytrzymał w dniu swoich 23. urodzin ciśnienie i uderzył piłkę tak, jak to robi podczas treningu. Cieszymy się z trzech punktów i z tego, że po raz kolejny w Poznaniu wygrywamy. Tak naprawdę na naszym boisku tylko Pogoń nas pokonała. Zanotowaliśmy dwa remisy i same zwycięstwa, co sprawia, że Lech u siebie jest niepokonany. Mimo że był to bardzo trudny mecz i wiele rzeczy nam nie wychodziło, to szczęście dzisiaj wróciło. Na koniec taka refleksja – bardzo trudno nam będzie juniorami wygrać ligę, a dzisiaj trzech kończyło mecz na boisku. Brakuje tego doświadczenia.
(GRZELO)