W ostatnią sobotę lipca Krzysztof Kubik wraz z Tomaszem Mosińskim wzięli udział w wyścigu kolarskim Klasyk Kłodzki w Zieleńcu. Dla obu krotoszyńskich kolarzy jazda na górskiej trasie stanowiła nowe i cenne doświadczenie.
Kubik rywalizował na dystansie 166 km, z kolei Mosiński na krótszej trasie – o długości 65 km. – Wyścig był bardzo trudny ze względu na ciężkie podjazdy oraz bardzo techniczne zjazdy – opowiada Kubik. – Startowaliśmy przy pięknej pogodzie w słońcu, by kończyć zmagania w deszczu, przy dużym wietrze i niższej temperaturze.
Zawodnicy musieli uważać na szybkie zjazdy. – Padający deszcz utrudniał jazdę i zmuszał do dużej koncentracji, by ustrzec się przed upadkiem. Na podjazdach było o tyle trudniej, że po asfalcie płynęła rzeka wody – stwierdza Kubik.
Krotoszyński kolarz najwięcej problemów miał na ostatnich 15 km. To wtedy musiał toczyć walkę z wzniesieniami oraz wiatrem w twarz. – Rywalizowałem w tym czasie z kolarzem ze Szczecina. Ostatecznie zdołałem uzyskać nad nim 32 sekundy przewagi – dodaje krotoszyński kolarz.
(GRZELO)