To była czarna niedziela dla Astry Krotoszyn. Team trenera Leszka Krutina na własnym obiekcie został zdemolowany przez spadkowicza z IV ligi – Orła Mroczeń – aż 2:7! Dla miejscowych trafienia zanotowali Mikołaj Marciniak i Jędrzej Paczków.
Mimo fatalnego wyniku końcowego mecz mógł rozpocząć się nieźle dla krotoszynian. Przy bezbramkowym remisie Astra miała bowiem rzut karny. Niestety, idealnej okazji nie wykorzystał Mikołaj Marciniak.
Po 30. minutach gry przyjezdni weszli na wyższe obroty. Najpierw po dośrodkowaniu ze skrzydła piłkę strzałem głową w siatce umieścił Marcin Grądowy. Nie minęło 10 minut, a było już 0:2. Tym razem Marcin Górecki przyjął piłkę w polu karnym i mocnym uderzeniem pokonał golkipera Astry. Ten sam zawodnik miał w niedzielę dzień konia. Przed samym gwizdkiem na przerwę gracz Orła drugi raz umieścił piłkę w siatce.
Po zmianie stron kibice byli świadkami następnych sześciu trafień. Po zaledwie trzech minutach drugiej odsłony Górecki miał już na koncie hat tricka. Na chwilę nadzieję Astrze przywrócił Marciniak, który po indywidualnej akcji Karola Krystka pokonał bramkarza Orła. Jednak słabo dysponowana defensywa Astry dała się wymanewrować jeszcze trzykrotnie.
Najpierw z kolejnego gola radował się Górecki, a następnie na listę strzelców wpisali się Jakub Strąk i Dariusz Luźniak. Krotoszynian w tym meczu stać było jeszcze tylko na jedno trafienie. Po prostopadłym podaniu bramkarza gości wymanewrował Jędrzej Paczków, który ustalił wynik konfrontacji. Z pewnością była to dla Astry niezła lekcja pokory.
(GRZELO)
Astra Krotoszyn – Orzeł Mroczeń 2:7 (0:3)
BRAMKI: 0:1 – Marcin Grądowy (30′ głową), 0:2 – Marcin Górecki (39′), 0:3 – Marcin Górecki (44′ głową), 0:4 – Marcin Górecki (48′), 1:4 – Mikołaj Marciniak (54′ głową), 1:5 – Marcin Górecki (57′), 1:6 – Jakub Strąk (60′), 1:7 – Dariusz Luźniak (75′), 2:7 – Jędrzej Paczków (80′)
ASTRA: Wojtkowiak – Olejnik (55′ Lis), Wala, Budziak, Kołaczkowski – Mizerny (63′ Kmieciak), Kryś (55′ Paczków), Krystek, Polowczyk (70′ Stachowiak) – Ratyński, Mik. Marciniak
