W miniony poniedziałek na krotoszyńskim rynku, w letnim ogródku Boluś, odbyło się spotkanie Radosława i Roberta Baranów z mieszkańcami Krotoszyna. Nasi olimpijczycy pozowali do zdjęć z fanami, rozdawali autografy oraz opowiadali o ostatnich przygotowaniach przed najważniejszym startem w ich życiu.
Na spotkaniu zameldowali się również lokalni samorządowcy, z burmistrzem Franciszkiem Marszałkiem na czele. Zgromadzonych przywitał Lech Pauliński, prezes LKS Ceramik Krotoszyn. – Jest nam bardzo miło, że widzę tutaj tylu sympatyków naszych zapaśników. W ich imieniu chciałbym podziękować za wsparcie, które czują przed startem na igrzyskach – powiedział L. Pauliński.
Krotoszyńscy olimpijczycy dziś o godzinie 12.00 mieli wraz z kadrą zapaśników stylu wolnego złożyć uroczyste ślubowanie. Po południu wszyscy wylatują do Rio. – Dla nas nie liczy się, z kim spotkamy się w naszych pierwszych walkach. Każdy z zawodników ma po dwie nogi i ręce oraz plecy, więc musimy być skoncentrowani i pokazać pełnię naszych możliwości – stwierdził Radosław Baran. – Nie chcemy oglądać się na innych rywali. Jak wspominaliśmy wcześniej, damy z siebie wszystko, ale nie będziemy deklarować, że zajmiemy konkretne miejsce w Brazylii – przyznał Robert Baran.
Po przylocie do Rio nasi zawodnicy głównie będą chcieli złapać świeżość. - Na ostatnich obozach dostaliśmy bardzo mocno w kość. Nie brakowało sparingów, w których szlifowaliśmy formę na kluczowy start w tym roku – oznajmił młodszy z braci Baranów. W Brazylii zapaśnicy będą mieli po jednym, maksymalnie po dwa treningi dziennie. – Teraz Robert waży 110 kg. Ja mam 99 kg, dlatego do momentu ważenia muszę zbić dwa kilogramy – zdradził Radek.
Bracia w swoich kategoriach wagowych mają po 19 rywali. – Najpierw odbędą się walki eliminacyjne, aby liczba zapaśników spadła do 16. Potem rywalizować będziemy systemem „przegrywający odpada”. Przy porażce jedyną nadzieją na brązowy medal będzie awans rywala do finału. Wtedy będzie można walczyć w repasażach – wyjaśnił Robert Baran. Krotoszynianie przebywać będą w Rio do 23 sierpnia.
(GRZELO)
FOT. Michał Kobuszyński