Anna Kowalczyk i Krzysztof Gontarewicz wygrali II Otwarte Mistrzostwa Krotoszyna w Steel Darta. Zawody były jednocześnie ostatnim turniejem kończących się rozgrywek Krotoszyńskiej Ligi Darta.
Zmagania w krotoszyńskim klubie Bila odbyły się pod patronatem senatora Łukasza Mikołajczyka. Uczestnicy podzieleni zostali na grupy.
W pierwszej grupie kobiet najlepsza okazała się Izabela Bajer, wyprzedzając Ilonę Kuznowicz i Sarę Marszałek. W drugiej triumfowała Anna Kowalczyk, przed Martą Pawlicką i Ewą Pawlicką. W półfinałach M. Pawlicka pokonała I. Bajer (3:1), a A. Kowalczyk ograła I. Kuznowicz (3:1). W finale pochodząca z Ostrowa Wlkp. zawodniczka wygrała z M. Pawlicką (4:1). Tym samym stała się zwyciężczynią wszystkich turniejów KLD w tym sezonie.
W rozgrywkach męskich rywalizacja toczyła się w ośmiu grupach, z których awansowało dalej po dwóch darterów. Na ćwierćfinałach udział w zawodach zakończyli Przemysław Pawlicki i Jacek Cieślak. Pierwszy z wymienionych przegrał z Łukaszem Łuczakiem (2:4), z kolei triumfator tegorocznej KLD nie sprostał Sławomirowi Olszewskiemu (2:4). Ponadto w 1/4 finału Krzysztof Gontarewicz pokonał Dariusza Marciniaka (4:1), a Krzysztof Lauer ograł Przemysława Misiaka (4:1).
Półfinały to zwycięstwa Ł. Łuczaka nad K. Lauerem (4:1) i K. Gontarewicza nad S. Olszewskim (4:2). Turniej wygrał K. Gontarewicz, który w decydującym pojedynku był lepszy od Ł. Łuczaka (5:3).
Poza P. Pawlickim i J. Cieślakiem nasz powiat reprezentowali Przemysław Sawicki (9-16 miejsce), Łukasz Kolanowski (9-16), Marcin Wojtkowiak (9-16), Paweł Gewert (17-24), Karol Pietrzak (17-24), Paweł Pawlicki (17-24), Adrian Jasiński (17-24), Hubert Pawlicki (25-32) i Mateusz Wojtaszek (25-32).
- Już po raz drugi mieliśmy okazję zorganizować mistrzostwa Krotoszyna – mówi P. Pawlicki. – Cieszymy się, że przyjeżdżają do nas zawodnicy z czołówki krajowej, jak choćby Krzysztof Gontarewicz czy Łukasz Łuczak. Dzięki temu możemy rywalizować z najlepszymi. Po wygraniu swojej grupy grałem z czołowym zawodnikiem z Leszna. W pojedynku z późniejszym finalistą trochę żałuję sytuacji przy stanie 2:2. Nie trafiłem double’a, a była możliwość zagrać w półfinale. Jednak jestem bardzo zadowolony z turnieju oraz z tego, że zanotowałem najwyższe skończenie lega – 161 – podsumowuje prezes Stowarzyszenia KLD.
(GRZELO)
FOT. Przemysław Sawicki