Ponad 80 strażaków brało udział w akcji gaszenia pożaru w Rojewie (gmina Kobylin). W ogniu stanął budynek gospodarczy. Straty wstępnie oszacowano na 500 tysięcy złotych. Póki co, nie wiadomo, co było przyczyną pożaru.
Zgłoszenie o pożarze w miejscowości Rojew wpłynęło do Stanowiska Kierowania Komendanta Powiatowego PSP w Krotoszynie w piątek, 10 stycznia, tuż po godzinie 21.00. Na akcję wysłano samochody gaśnicze i specjalne z terenu powiatu krotoszyńskiego, jak również spoza niego.
Po dojechaniu na miejsce zdarzenia kierujący działaniem ratowniczym w przeprowadzonym rozpoznaniu ustalił, że pali się poddasze budynku gospodarczego. - Wewnątrz znajdowały się zwierzęta (bydło i trzoda chlewna) – mówi Tomasz Niciejewski, rzecznik prasowy KP PSP w Krotoszynie. - Bezpośrednio zagrożone były budynek mieszkalny, stodoła i garaże z maszynami rolniczymi.
Strażacy oświetlili teren i w pierwszej kolejności podali wodę w obronie zagrożonych obiektów oraz w natarciu na palącą się słomę, zgromadzoną na poddaszu. – Przystąpiono także do ewakuacji zwierząt inwentarskich z płonącego budynku – relacjonuje Niciejewski. - Po przybyciu kolejnych zastępów przegrupowano siły i podzielono teren akcji na dwa odcinki bojowe.
Po zlokalizowaniu pożaru strażacy przystąpili do usuwania nadpalonej słomy i jej dogaszania. Z uwagi na duże zadymienie pracowali w sprzęcie ochrony dróg oddechowych.
W działaniach ratowniczo-gaśniczych uczestniczyło pięć samochodów i 13 strażaków z JRG oraz 20 pojazdów i 68 strażaków z jednostek OSP, a także policja i pogotowie energetyczne. Dochodzenie w sprawie pożaru w Rojewie prowadzi policja. Właściciel straty oszacował na około 500 tys. zł.
(ANKA)
FOT. JRG PSP Krotoszyn