Po serii trzech zwycięstw pierwsze potknięcie zanotowali siatkarze Astry Krotoszyn w rozgrywkach III ligi mężczyzn. Podopieczni trenera Grzegorza Wiertlewskiego przegrali 0:3 z LUKS-em Wilki Wilczyna II.
Po dobrym początku sezonu tym razem Astra musiała uznać wyższość swojego rywala. W pierwszym secie do stanu 20:13 wszystko układało się po myśli przyjezdnych. – W tym momencie zaczął się dla nas dramat. Nie pomagały zmiany ani wszelkie podpowiedzi – mówi trener Astry. Miejscowi odrobili straty i ostatecznie pokonali biało-niebieskich do 22.
W kolejnych setach, przy wspaniałym dopingu publiczności, zdecydowanie lepiej prezentowali się gospodarze. W drugiej odsłonie wygrali 25:16, a w trzeciej 25:15. – Poza dopingiem, który porównałbym do tego na mistrzostwach świata – z bębnami i syrenami, zadecydowała dyspozycja dnia. Z pewnością pierwszy set, w którym byliśmy blisko wygranej, mocno siedział w głowach chłopaków w kolejnych partiach. Mimo porażki nastawiamy się optymistycznie na kolejny mecz, tym razem na własnym obiekcie z TS Liskowiak Lisków - oznajmia Wiertlewski.
(GRZELO)
ASTRA: Piotr Blecha, Jakub Szmolke, Bartłomiej Grenda, Michał Kaźmierczak, Mateusz Sobański, Dawid Sasin, Jakub Robakowski, Adrian Urbaniak, Mariusz Paluszek, Sebastian Golka