Piątek, 29 czerwca, był wyjątkowym dniem dla osób podchodzących w tym roku do egzaminu maturalnego. Wtedy dowiedzieli się, jak został oceniony ich dotychczasowy poziom wiedzy.
Matury odbywały się od 4 do 25 maja. Młodzież obowiązkowo musiała zdać egzamin dojrzałości w formie pisemnej z języka polskiego, języka obcego, matematyki oraz dodatkowego rozszerzonego przedmiotu do wyboru. Do zaliczenia była również matura ustna z języka polskiego oraz języka obcego na wybranym przez siebie poziomie trudności.
W całej Polsce do matury podchodziło 342 531 osób. Tegoroczni absolwenci – 330 018 – stanowili 96% wszystkich zdających. Pozostali to absolwenci z lat ubiegłych – 12 513 osób. 80% osób kończących w tym roku edukację w szkołach średnich zaliczyło maturę, a 13 % ma w sierpniu szanse podejść do egzaminu poprawkowego. Z kolei aż 7% zdających nie zaliczyło więcej niż jednego przedmiotu.
Na naszym terenie do egzaminu maturalnego można było przystąpić w siedmiu szkołach ponadgimnazjalnych. Wśród tegorocznych absolwentów do matury przystąpiły 554 osoby. Najwyższą średnią zdawalności osiągnęły I Liceum Ogólnokształcące im. H Kołłątaja oraz Zespół Szkół Ponadgimnazjalnych nr 2 w Krotoszynie, najniższą – popularna Zeta. Wyniki matur wszyscy dyrektorzy szkół ocenili bardzo dobrze. W porównaniu z poprzednimi latami rezultaty się poprawiły, a to jest głównym wyznacznikiem oceny placówki szkolnej.
Wyniki matur zostają sklasyfikowane według skali Stanin. Określa ona stopień zdawalności danego przedmiotu w szkole i dzieli na dziewięć grup: 1 – najniższy ,5 – średni, 9 – najwyższy. W Kołłątaju tylko trzy przedmioty zostały ocenione na 5, co oznacza, że szkoła posiada dobry poziom nauczania. – Jesteśmy bardzo zadowoleni z tegorocznych wyników matur. Posiadamy wysoki poziom zdawalności. Najlepsze wyniki osiągnęliśmy z języka polskiego, języka angielskiego oraz matematyki – mówi Elżbieta Płóciennik, dyrektor I LO w Krotoszynie. Szkoła nie spoczywa jednak na laurach. – Trzy przedmioty w skali Stanin mają wynik 5, co oznacza średni poziom zdawalności. W przyszłości chcielibyśmy poprawić szczególnie te dwa kierunki nauczania, aby każda osoba doskonaląca swoje umiejętności w naszej szkole mogła to robić w jak najlepszych warunkach – dodaje E. Płóciennik.
Podobne spostrzeżenia na temat egzaminów maturalnych ma dyrektor ZSP nr 1 w Krotoszynie. – Rezultaty naszych matur oceniam bardzo pozytywnie – stwierdza Mirosława Cichowlas. – W porównaniu z ubiegłym rokiem poprawiliśmy nasze osiągnięcia, co świadczy o ciągłym rozwoju szkoły. Nadal jednak brakuje nam do bycia nr 1 w powiecie, dlatego szukamy okazji do dalszego polepszania rezultatów.
Swoją szkołę ocenia również Krzysztof Grobelny. – W naszej placówce podchodziło do egzaminu maturalnego 37 osób, z czego 23 zdało w pierwszym terminie. Na pewno będzie to mniejszy współczynnik procentowy niż w przypadku innych szkół powiatu. Pamiętać jednak trzeba, że u nas uczy się mniejsza liczba osób, w dodatku pracujących. Spośród 14 maturzystów, którzy nie zaliczyli egzaminu w pierwszym podejściu, dziewiątka ma szanse rehabilitacji w sierpniu, zaś pozostałe pięć osób nie stawiło się bądź oblało więcej niż jeden przedmiot – tłumaczy dyrektor ZSP nr 3 w Krotoszynie.
Słabsze wyniki odnotowano z kolei w zdunowskim ZSP. – Głównie za sprawą matematyki – przyznaje dyrektor Rafał Paterek. – Z polskiego i niemieckiego zdawalność wyniosła odpowiednio 93 i 80%. Z „matmą” nie poradziło sobie jednak aż 26 uczniów. Dziewięcioro ma szansę na sierpniową poprawkę.
Podsumowując, z roku na rok młodzież w naszym powiecie osiąga na maturach coraz lepsze rezultaty. Wielu młodych ludzi po ukończeniu szkoły średniej pragnie kontynuować naukę na studiach. Ale konieczne jest zdanie egzaminu dojrzałości na odpowiednim poziomie, co można osiągnąć tylko poprzez systematyczną pracę na codziennych lekcjach.
(GRZELO)
