Kapitalny mecz rozegrały ekipy Pro-Metu Koźmin Wlkp. i MTV Rozdrażew w czwartej kolejce Krotoszyńskiej Ligi Halowej Piłki Nożnej. Koźminianie prowadzili już 5:0, ale po zmianie stron pozwolili rywalom strzelić cztery gole i do ostatniej sekundy drżeli o końcowy wynik. Ostatecznie Pro-Met wygrał 5:4 i – podobnie jak A Seree Tee – ma komplet punktów na koncie.
Czwarta seria rozpoczęła się od pierwszego ligowego zwycięstwa Dream Teamu, który pokonał 7:3 grających z każdym kolejnym spotkaniem coraz lepiej Juniorów Astry. Warto podkreślić, że w zespole przegranych dwóch rzutów karnych nie wykorzystał Dariusz Reyer.
Bez problemów komplet punktów zgarnęła drużyna LZS Kobierno-Tomnice, wygrywając 6:0 z Tornadem. Był to pierwszy mecz w sezonie, w którym jedna z drużyn nie straciła gola.
Gola nie stracił także Sulimirczyk, pokonując 4:0 zdunowski Pancom. Ekipa ze Zdun nie miała tego dnia szczęścia pod bramką rywali. Dwa razy do siatki trafił w tym meczu Dominik Sobczak.
Mimo gry w okrojonym składzie trzy punkty wywalczyły Żubry. W starciu z Oktagonem dobra obrona połączona ze skutecznymi kontrami dała im zwycięstwo 7:3. Hat trickiem popisał się Piotr Kalak.
A Seree Tee po pierwszej odsłonie pojedynku z Bez Nazwy prowadziło tylko 2:1. Duża w tym zasługa Ireneusza Czubaka, który znakomicie spisywał się w bramce. Po zmianie stron gracze BN opadli z sił, co skrzętnie wykorzystali przeciwnicy. Dzięki wygranej AST z kompletem punktów znajduje się na pierwszym miejscu w tabeli.
Na zakończenie dnia kibice byli świadkami najlepszego meczu tej kolejki, a możliwe nawet, że całego sezonu. W pierwszej połowie Pro-Met po składnych akcjach zdołał pięć razy umieścić piłkę w bramce MTV. Ekipa z Rozdrażewa po zmianie stron zagrała kapitalnie. Wysoki pressing pozwolił im doprowadzić do wyniku 4:5. Trzy minuty przed końcem Pro-Met miał pięć fauli i każdy kolejny skutkował rzutem karnym. Tych jednak nie było. Rozdrażewianie i tak potrafili stworzyć sobie kilka stuprocentowych sytuacji, ale do remisu nie udało im się doprowadzić.
(GRZELO)
FOT. Bartłomiej Szymczak