W ostatni weekend maja w Zbąszyniu odbyła się pierwsza edycja turnieju siatkówki plażowej „Obłędna Plaża”. Znakomicie spisali się siatkarze pochodzący z Krotoszyna. Mateusz Radojewski w duecie z Piotrem Łukasikiem okazali się najlepsi, a Sebastian Kaczmarek z Piotrem Janiakiem uplasowali się na czwartym miejscu.
Najpierw do zmagań przystąpili Kaczmarek i Janiak, którzy musieli rozegrać dwa spotkania eliminacyjne. Oba zakończyli zwycięsko – z Szechowiczem i Kleinschmidtem 2:0 (21:9, 21:8) oraz z Kaszewiakiem i Paszkowskim 2:0 (21:9, 21:12). - Zawody ogólnie uważam za udane. Przed nimi czwarte miejsce bralibyśmy w ciemno. Pojechaliśmy do Zbąszynia z planem minimum awansować do turnieju głównego. Niespodziewanie przeszliśmy przez eliminacje, dosyć gładko wygrywając po 2:0. Turniej główny stał na bardzo wysokim poziomie, z meczu na mecz graliśmy coraz lepiej, co w rezultacie dało nam bardzo wysoką czwartą lokatę – oznajmił Kaczmarek.
Przez główne rozgrywki jak burza przemknął duet Radojewski i Łukasik, pokonując kolejno Radziewicza i Rogińskiego 2:0 (21:17, 21:19), Radzikowskiego i Mariańskiego 2:0 (21:15, 21:14) oraz Kałużę i Chiniewicza 2:0 (21:10, 21:17) i awansując do półfinału.
Z kolei Kaczmarek z Janiakiem rozpoczęli zmagania od wygranej z Przybylakiem i Sadowskim 2:0 (21:17, 21:18). Następnie ulegli Kiernozowi i Malcowi 0:2 (15:21, 15:21), po czym po prawej stronie drabinki pokonali Szechowicza i Ociepskiego 2:0 (21:19, 21:12), Lewickiego i Maziarka 2:0 (21:11, 21:19) oraz Chiniewicza i Kałużę 2:0 (21:16, 21:18).
Tak więc obaj siatkarze pochodzący z Krotoszyna awansowali do półfinałów. Pojedynek Kaczmarka i Janiaka z rozstawioną z numerem jeden parą Parcej / Dzikowicz był bardzo zacięty. Faworyci okazali się minimalnie lepsi, zwyciężając 2:1 (21:19, 17:21, 21:12).
W drugim meczu półfinałowym Radojewski i Łukasik wygrali z Kiernozem i Malcem 2:1. Ten drugi duet w konfrontacji o trzecie miejsce nie sprostał Kaczmarkowi i Janiakowi, ulegając 0:2 (14:21, 15:21). W finale, po niesamowitych zwrotach akcji, Radar z Łukasikiem okazali się lepsi od Parceja i Dzikowicza (23:21, 21:17) i zajęli pierwszą pozycję w turnieju.
-Mojego partnera znam jeszcze z czasów gry w parze z Łukaszem Kaczmarkiem. Na co dzień Piotrek mieszka w Miliczu. Wspólnie występowaliśmy w minionym sezonie w hali i stwierdziliśmy, że warto spróbować swoich sił na piasku. Przed nami kolejne turnieje i liczę na to, że nasza forma będzie szła w górę – podsumował Kaczmarek.
(GRZELO)
FOT. Bernard Guziałek