Na kwietniowej sesji Rady Miejskiej w Kobylinie po raz kolejny zjawiła się delegacja z Kuklinowa. Mieszkańcy tej miejscowości od dawna domagają się modernizacji drogi, na którą czekają od wielu lat.
- Ta droga jest w katastrofalnym stanie. Stanowi zagrożenie dla kierowców. Przystąpcie od razu do przetargu, bo dobrze wiecie (to słowa skierowane do radnych – przyp. red.), że nie ma żadnych szans na pozyskanie dofinansowania – tymi słowy protestowali mieszkańcy Kuklinowa miesiąc wcześniej, w trakcie sesji, która odbyła się w ich miejscowości.
Przypomnijmy – inwestycja ta została zaplanowana w tegorocznym budżecie, lecz większość rady, tj. przedstawiciele Klubu Radnych „Dziewiątka”, jej realizację uzależnia od pozyskania dotacji na modernizację. Problem w tym, że szansa na zdobycie dofinansowania jest niemal zerowa. – Dlaczego nie chcecie odstąpić od tych uwarunkowań? Dlaczego naszej miejscowości mówicie NIE? – pytał Feliks Rychter z Kuklinowa, kierując słowa do Tomasza Lesińskiego, przewodniczącego „Dziewiątki”.
- Póki rada nie zmieni zdania, nic nie możemy zrobić – stwierdził Tadeusz Dżygała, przewodniczący Rady Miejskiej w Kobylinie. – Ustaliliśmy, że będzie to robione z dofinansowaniem i tego się trzymamy – skwitował krótko radny Lesiński.
Wiele do powiedzenia miała jedna z mieszkanek Kuklinowa. – Dlaczego radni „Dziewiątki” mogli dokonać zapisu o takich uwarunkowaniach? – mówiła. – Panie burmistrzu, dlaczego pan nie realizuje tego budżetu, w którym przecież takiego zapisu nie ma, bo nie może być? Czyżby pan się bał, że ci radni nie udzielą panu absolutorium? Zachęcam pana do realizacji budżetu, bo to pański obowiązek! – oznajmiła stanowczo kobieta. Potem dodała, że kuklinowianie zastanawiają się nad przeprowadzeniem referendum w sprawie odłączenia ich miejscowości od gminy Kobylin… – Poza tym już rozmawiamy z telewizją. Bardzo chętnie przyjadą zobaczyć, co tu się dzieje. Bierzemy też pod uwagę protest na drodze krajowej nr 36 – oświadczyła mieszkanka Kuklinowa, po czym wręczyła skarbnik Jolancie Nowak… 10 złotych na dofinansowanie modernizacji drogi.
- Formalny zapis o warunku dofinansowania tej inwestycji nie istnieje. To są ustalenia radnych – odniósł się do pierwszego pytania kuklinowianki radny Piotr Chlebowski.
Następnie głos zabrał burmistrz Bernard Jasiński. – Nie boję się tego, czy rada udzieli mi absolutorium – mówił. – Myślę, że w radzie są rozsądni ludzie. Ja już wypowiedziałem się na temat tej inwestycji podczas sesji w Kuklinowie. Ale nie wymagajcie ode mnie, bym działał przeciwko radzie, bo nigdy tak nie postępowałem. Nie mam wątpliwości co do tego, że będzie problem z dofinansowaniem inwestycji. Jeśli będę miał stuprocentową pewność, że tej dotacji nie uda się zdobyć, to będę zmuszony wystąpić do rady o wykreślenie tego zadania z tegorocznego budżetu, albowiem za rok mnie rozliczą z niezrealizowania owej inwestycji. A jeśli radni nie wyrażą zgody, to po prostu ogłoszę przetarg na modernizację drogi w Kuklinowie – wyjaśnił burmistrz Jasiński.
ANDRZEJ KAMIŃSKI