Rejsik obstawia wysokie zwycięstwo Lecha

Już jutro Lech Poznań zmierzy się na własnym boisku w ostatniej rundzie kwalifikacji Ligi Europy z ekipą Videoton FC. Celem Kolejorza jest wypracowanie solidnej zaliczki przed spotkaniem rewanżowym.

Niebiesko-biali stoją przed szansą zapewnienia sobie gry w europejskich pucharach do zimy. Mają już za sobą przegrane spotkania w ramach kwalifikacji Ligi Mistrzów. Teraz na drodze do Ligi Europy stoi Videoton FC. – Jeżeli Lech nie miał szczęścia w losowaniu eliminacji Ligi Mistrzów, trafiając na Basel, to tym razem zdecydowanie los uśmiechnął się do Kolejorza. Ekipa Videotonu była najsłabszą z grona potencjalnych rywali, dlatego widzę szansę awansu do fazy grupowej – ocenia Piotr Reiss, były gracz poznańskiej drużyny.

Kolejorz źle rozpoczął rundę jesienną. W lidze poznaniacy zanotowali jedno zwycięstwo, jeden remis oraz trzy porażki. Nic zatem dziwnego, że plasują się w końcówce ligowej stawki. Z pewnością spory wpływ na dyspozycję zespołu mają liczne kontuzje oraz napięty terminarz. – Lech nie może zaliczyć swoich trzech ostatnich spotkań do udanych. Mimo to uważam, że Videoton jest zespołem w zasięgu poznaniaków. Jeżeli niebiesko-biali przeżywają obecnie dołek, to ekipa z Węgier zmaga się z potężnym kryzysem – oznajmia Rejsik.

Były napastnik Kolejorza wierzy w pewne zwycięstwo Lecha w pierwszym spotkaniu. – Uważam, że Lech nie straci bramki na Inea Stadionie. Jeżeli miałbym bawić się w typowanie, to postawiłbym na wygraną Kolejorza 3:0. – dodaje Reiss.

(GRZELO)